Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty Czytaj dalej →. Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze
Nie moge zajsc w ciaze. milka53 20.01.05, 09:52 Juz od kilku miesiecy probuje zajsc w ciaze, ale nic nie wychodzi.
Gość Ags. Goście. Napisano Czerwiec 19, 2019. Serce mojego malenstwa przestalo bic niemal zaraz po tym jak bic zaczelo. W 7 tygodniu. W pazdzierniku 2017 roku przeszlam lyzeczkowanie. W lutym
Teoretycznie nie powinnam byla zajsc w ciaze i lekarz byl bardzo zaskoczony. Ja tez mialam prace na wysokim stanowisku i cieszylismy sie zyciem z mezem z blizniakami wiec bylam zalamana.
Częściej jednak kobiety z niedowagą mają problemy z zajściem w ciążę niż kobiety z nadwagą. Nie znam wyników pozostałych badań, niemniej jednak wydaje mi się, że problem z zajściem w ciążę leży gdzie indziej. Jeżeli ma Pani niewielką nadwagę, wielkości 2-3 kg nie powinno być problemów z tej strony by zajść w ciążę.
Ustawienia zaawansowane. Zobacz 49 odpowiedzi na pytanie: Czy można zajsc w ciaze z jakims zwierzeciem.
. Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 46 6 Nie wiem czy juz kiedys powstal taki temat, ale wydaje mi sie wazny. Otóż szukam dziewczyn ktore lecza sie badz maja rozne objawy nerwicy. Chciala bym zeby to byla grupa wsparcia. Sama zmagam sie z problemem nerwicy lękowej. Jak sobie dziewczyny radzicie z tym problemem.? Czy macie jakies sposoby na lagodzenie ataku? Czy ciaza spowodowala ze ataki sie nasilily. Ja mialam z rok spokoju od wiekszego ataku. Az do dzis. Nie wiem czy to ze biore duphaston moglo nasilic objawy. W sobote mam robic test ciazowy. Bardzo chce byc w ciazy. Staram sie z mezem 7 lat. Jedna ciaze poronilam. Od tamtej pory noe moge zajsc. Czasem mysle ze strach przed ciaza mnie zablokowal. Bo pomimo ze chce miec dziecko to sie boje tej ciazy. Czy ktoras tez tak ma? Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało:) Postów: 46 6 Postów: 629 237 Monic35 wrote: Nie wiem czy juz kiedys powstal taki temat, ale wydaje mi sie wazny. Otóż szukam dziewczyn ktore lecza sie badz maja rozne objawy nerwicy. Chciala bym zeby to byla grupa wsparcia. Sama zmagam sie z problemem nerwicy lękowej. Jak sobie dziewczyny radzicie z tym problemem.? Czy macie jakies sposoby na lagodzenie ataku? Czy ciaza spowodowala ze ataki sie nasilily. Ja mialam z rok spokoju od wiekszego ataku. Az do dzis. Nie wiem czy to ze biore duphaston moglo nasilic objawy. W sobote mam robic test ciazowy. Bardzo chce byc w ciazy. Staram sie z mezem 7 lat. Jedna ciaze poronilam. Od tamtej pory noe moge zajsc. Czasem mysle ze strach przed ciaza mnie zablokowal. Bo pomimo ze chce miec dziecko to sie boje tej ciazy. Czy ktoras tez tak ma? Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało:) Witaj Monic, ja też mam nerwice lękowa. Pojawiła się gdy Poroniłam pierwszy raz i za drugim razem gdy Poroniłam się nasiliła. Miałam różne zawroty głowy, serce mi bilo jak oszalale, ciężko mi się oddychało, szum uszu, panika. Ciągle płacz. Ja poradzić sobie nie mogłam. Z rodziną ciężko było. Mieszkaliśmy z teściami i tam wsparcia nie dostałam... To był bardzo ciężki czas. Potem zmarł mój tata i wszystko naraz. Ja byłam u lekarza psychiatry po leki na uspokojenie i jak ręka odjoł. Pomogło od razu i stanęłam na nogi. Organizowałam dużo zajęcia by nie myśleć i być spokojna. Dużo spacerów i rozmów z mężem pomogło. Spotkania z przyjaciółką. Teraz nie mam ataków. Mam za to nerwobóle serca i szybkie bicie czasami. Ale leków nie biorę. Szybko mi przechodzi gdy szybko zajmę się czymś i czymś miłym Wiem że jest Ci ciężko. Polecam wybrać się do specjalisty. Twój maluszek potrzebuje spokojnej mamusi. Życzę Ci dużo siły, spokoju i duxo radości. Będzie lepiej zobaczysz! 😊 Postów: 46 6 Lili❤️ wrote: Witaj Monic, ja też mam nerwice lękowa. Pojawiła się gdy Poroniłam pierwszy raz i za drugim razem gdy Poroniłam się nasiliła. Miałam różne zawroty głowy, serce mi bilo jak oszalale, ciężko mi się oddychało, szum uszu, panika. Ciągle płacz. Ja poradzić sobie nie mogłam. Z rodziną ciężko było. Mieszkaliśmy z teściami i tam wsparcia nie dostałam... To był bardzo ciężki czas. Potem zmarł mój tata i wszystko naraz. Ja byłam u lekarza psychiatry po leki na uspokojenie i jak ręka odjoł. Pomogło od razu i stanęłam na nogi. Organizowałam dużo zajęcia by nie myśleć i być spokojna. Dużo spacerów i rozmów z mężem pomogło. Spotkania z przyjaciółką. Teraz nie mam ataków. Mam za to nerwobóle serca i szybkie bicie czasami. Ale leków nie biorę. Szybko mi przechodzi gdy szybko zajmę się czymś i czymś miłym Wiem że jest Ci ciężko. Polecam wybrać się do specjalisty. Twój maluszek potrzebuje spokojnej mamusi. Życzę Ci dużo siły, spokoju i duxo radości. Będzie lepiej zobaczysz! 😊 Dziękuje 🥰 kiedys chodzilam do psychiatry. Ale on tylko potrafil zwiekszac dawki lekow. Od ktorych w koncu sie uzaleznilam. Pewnie dalej by mnie nimi faszerowal gdyby nie to ze juz nie przyjmowal w mojej przychodni i poprostu tak z dnia ma dzien przestalam chodzic do specjalisty. Teraz nie biore zadnych lekow. Maz cierpliwie znosi moje "humorki" i ataki. Jestem mu za to wdzieczna. Tylkp na niego moge liczyc Postów: 68 16 Też miałam nagła i ostra nerwice 2 lata temu. Przylaczyły sie do tego starania,.ale reż choroba taty. Byly silne zawroty głowy,.szum w uszach, bezsennośc,.uczucie ciezkosci w sercu i klatce trwajace nieraz cale dnie, brak mozliwosci zlapania tchu. Nie bylam u lekarza, tylko z tym szumem usznym, bo bardzo mnie meczyl. Ale wzielam 2 tyg urlopu w pracy i ciut pomoglo..ale po powrocie do pracy objawy znow sie nasilily. I wtedy okazalo sie, ze jestem w ciazy. I to ciaza mnie wyleczyla. Nie wiem, czy hormony ciazowe, czy to, ze byl ze mna caly czas ktos pod sercem😊❤😘🍀 Tak ze ciaza moze bardzo zalagodzic objawy. Mi pomogla. Oczyeiscie byl strach o Maluszka, ale keki juz do dzis nie powrocily. I zycze Tobie, by tez tak sie stalo, by ciaza uwolnila Cie od objawow, bo nerwica to okropny stan:( Postów: 629 237 Monic35 wrote: Dziękuje 🥰 kiedys chodzilam do psychiatry. Ale on tylko potrafil zwiekszac dawki lekow. Od ktorych w koncu sie uzaleznilam. Pewnie dalej by mnie nimi faszerowal gdyby nie to ze juz nie przyjmowal w mojej przychodni i poprostu tak z dnia ma dzien przestalam chodzic do specjalisty. Teraz nie biore zadnych lekow. Maz cierpliwie znosi moje "humorki" i ataki. Jestem mu za to wdzieczna. Tylkp na niego moge liczyc No tak leki lepiej brać jakiś czas by Się nie uzależnić.. Też o tym myślałam. Nikt inny tego nie zrozumie co nie przechodził. Mąż jest razem z tobą i to wspaniałe uczycie ze rozumie. 😊 Też mam różne humorki i nie jeden by uciekł 😅 A na jakim etapie starań jesteście? Jaki jest wasz problem? Jeśli można wiedzieć 😊 Postów: 629 237 Lena235 wrote: Też miałam nagła i ostra nerwice 2 lata temu. Przylaczyły sie do tego starania,.ale reż choroba taty. Byly silne zawroty głowy,.szum w uszach, bezsennośc,.uczucie ciezkosci w sercu i klatce trwajace nieraz cale dnie, brak mozliwosci zlapania tchu. Nie bylam u lekarza, tylko z tym szumem usznym, bo bardzo mnie meczyl. Ale wzielam 2 tyg urlopu w pracy i ciut pomoglo..ale po powrocie do pracy objawy znow sie nasilily. I wtedy okazalo sie, ze jestem w ciazy. I to ciaza mnie wyleczyla. Nie wiem, czy hormony ciazowe, czy to, ze byl ze mna caly czas ktos pod sercem😊❤😘🍀 Tak ze ciaza moze bardzo zalagodzic objawy. Mi pomogla. Oczyeiscie byl strach o Maluszka, ale keki juz do dzis nie powrocily. I zycze Tobie, by tez tak sie stalo, by ciaza uwolnila Cie od objawow, bo nerwica to okropny stan:( Ciąża sprawiła, że stałaś się szczęśliwa i zmartwienia poszły na bok 😊 Gratulacje😍 Mam nadzieję, że wkoncu i nam się uda 🙏😊🍀 Monic35 lubi tę wiadomość Postów: 847 889 Monic35 wrote: Nie wiem czy juz kiedys powstal taki temat, ale wydaje mi sie wazny. Otóż szukam dziewczyn ktore lecza sie badz maja rozne objawy nerwicy. Chciala bym zeby to byla grupa wsparcia. Sama zmagam sie z problemem nerwicy lękowej. Jak sobie dziewczyny radzicie z tym problemem.? Czy macie jakies sposoby na lagodzenie ataku? Czy ciaza spowodowala ze ataki sie nasilily. Ja mialam z rok spokoju od wiekszego ataku. Az do dzis. Nie wiem czy to ze biore duphaston moglo nasilic objawy. W sobote mam robic test ciazowy. Bardzo chce byc w ciazy. Staram sie z mezem 7 lat. Jedna ciaze poronilam. Od tamtej pory noe moge zajsc. Czasem mysle ze strach przed ciaza mnie zablokowal. Bo pomimo ze chce miec dziecko to sie boje tej ciazy. Czy ktoras tez tak ma? Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało:) Cześć Ja mam nerwicę lękową z objawami somatycznymi. Wiem Kochana jak trudne jest staranie się przy tej wredocie. Sama zastanawiam się, czy powodem tego, że od 1,5roku nie widziałam ani razu dwóch kresek jest zblokowanie się przez nerwicę. Też biorę duphaston, ale nie zauwazylam zeby jakos pogorszył moj stan. Ogólnie lepiej czuje sie zawsze w 1 fazie cyklu, w 2 fazie juz w zasadzie od poczatku czuje ze "nic z tego". Staram się nie brać leków teraz przy staraniach, ale nie wiem czy dłużej dam radę i czy nie będę musiała brać czegoś lżejszego, bo życie z nerwicą jest przechlapane. Dodatkowo widzę u siebie ostatnio początki depresji. Byłaś Kochana u psychoterapeuty? Czytałam też o hipnozie, podobno potrafi odblokować najbardziej zablokowane mysli i odczucia. Trzymam kciuki za Ciebie 💁♀️28 🙋♂️31 starania o pierwsze dziecko od owulacje potwierdzone monitoringiem, jajeczka rosną/ dosyć późna owulacja i krótka badania nasienia - morfologia 6%✔️ ruchliwe 80%✔️ bezwzględna ilość prawidłowych 22,8mln✔️ laparoskopia z histeroskopią, udrożniony lewy jajowód, brak endometriozy sono hsg, lewy jajowód drożny, prawy przepuścił kontrast z lekkim opóźnieniem. ⏸️ 13dpo beta 80,2❣️ 15dpo beta 278,1 ❣️ 18dpo beta 2246 Postów: 847 889 Lena235 wrote: Też miałam nagła i ostra nerwice 2 lata temu. Przylaczyły sie do tego starania,.ale reż choroba taty. Byly silne zawroty głowy,.szum w uszach, bezsennośc,.uczucie ciezkosci w sercu i klatce trwajace nieraz cale dnie, brak mozliwosci zlapania tchu. Nie bylam u lekarza, tylko z tym szumem usznym, bo bardzo mnie meczyl. Ale wzielam 2 tyg urlopu w pracy i ciut pomoglo..ale po powrocie do pracy objawy znow sie nasilily. I wtedy okazalo sie, ze jestem w ciazy. I to ciaza mnie wyleczyla. Nie wiem, czy hormony ciazowe, czy to, ze byl ze mna caly czas ktos pod sercem😊❤😘🍀 Tak ze ciaza moze bardzo zalagodzic objawy. Mi pomogla. Oczyeiscie byl strach o Maluszka, ale keki juz do dzis nie powrocily. I zycze Tobie, by tez tak sie stalo, by ciaza uwolnila Cie od objawow, bo nerwica to okropny stan:( Mam bardzo podobne objawy do Twoich dawnych. Zawroty głowy męczą mnie od ponad roku, choc wszystkie badania wyszły OK:( Wspaniale, że udało Ci się zajść i dobrze to przeszłaś. Mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo... 💁♀️28 🙋♂️31 starania o pierwsze dziecko od owulacje potwierdzone monitoringiem, jajeczka rosną/ dosyć późna owulacja i krótka badania nasienia - morfologia 6%✔️ ruchliwe 80%✔️ bezwzględna ilość prawidłowych 22,8mln✔️ laparoskopia z histeroskopią, udrożniony lewy jajowód, brak endometriozy sono hsg, lewy jajowód drożny, prawy przepuścił kontrast z lekkim opóźnieniem. ⏸️ 13dpo beta 80,2❣️ 15dpo beta 278,1 ❣️ 18dpo beta 2246 Postów: 130 30 She-Oak jest to australijskim krzew Postów: 68 16 Alisek93 zawroty głowy to okropna rzecz, czasem dochodzily do tego mdlosci:( unikalam spotkan i ludzi, bo mialam wrazenie, ze kazdy widzi, ze w tej glowie mi sie kreci. Tymczasem chyba nikt tego nie zauwazyl w pracy. I tez badania wszystkie dobre. Momentami nie mialam sily na nic. Wydawalo mi sie, ze sie wykoncze. Problemy ze zlapaniem tchu i napady leku. I wyobraz sobie, ze dopiero jak zaszlam w ciaze to wszystko praktyvznie od razu ustapilo. Wiem,.ze ta nerwica wzirla sie glownie ze staran o dziecko i klopotow, jakie na drodze napotykalam. W dodatku maz pracowal na wyjezdzie i kazdy miesiac byl walka o to, czy uda nam sie spotkac w okolicy owulacji. Do tego doszly zle wyniki badan nasienia meza i presja otoczenia z pytaniami "kiedy dziecko". No a potem choroba Taty to byla jak kropka nad i. W ciaze zaszlam niespodziewanie, nie liczylam na to, ze sie uda. To byl cykl, ktory totalnoe odpuscilam. I 2 kreski byly mega zaskoczeniem. Dlatego wiem,.ze wazne jest by dac sobie luz. Ale jak ten luz zlapac? to jest trudna rzecz. I na to niestety tez trzeba czasu. Teraz znow staram sie o dziecko. I szukam znow tego luzu... Postów: 46 6 Lili❤️ wrote: No tak leki lepiej brać jakiś czas by Się nie uzależnić.. Też o tym myślałam. Nikt inny tego nie zrozumie co nie przechodził. Mąż jest razem z tobą i to wspaniałe uczycie ze rozumie. 😊 Też mam różne humorki i nie jeden by uciekł 😅 A na jakim etapie starań jesteście? Jaki jest wasz problem? Jeśli można wiedzieć 😊 My zmezem staramy sie 7 lat 😔 tyle juz przeszlismy razem.... stracilam juz nadzieje ze sie uda. Wszystkie badania mamy ok. U mnie jedynie AMH tetaz wynosi O,4.... ale jak bylo lepsze tez sie nie udawalo.... czasem czuje się do niczego poprostu... Postów: 46 6 Alisek93 wrote: Cześć Ja mam nerwicę lękową z objawami somatycznymi. Wiem Kochana jak trudne jest staranie się przy tej wredocie. Sama zastanawiam się, czy powodem tego, że od 1,5roku nie widziałam ani razu dwóch kresek jest zblokowanie się przez nerwicę. Też biorę duphaston, ale nie zauwazylam zeby jakos pogorszył moj stan. Ogólnie lepiej czuje sie zawsze w 1 fazie cyklu, w 2 fazie juz w zasadzie od poczatku czuje ze "nic z tego". Staram się nie brać leków teraz przy staraniach, ale nie wiem czy dłużej dam radę i czy nie będę musiała brać czegoś lżejszego, bo życie z nerwicą jest przechlapane. Dodatkowo widzę u siebie ostatnio początki depresji. Byłaś Kochana u psychoterapeuty? Czytałam też o hipnozie, podobno potrafi odblokować najbardziej zablokowane mysli i odczucia. Trzymam kciuki za Ciebie Jakos ja nie wierze hipnozie🙄 ale jesli komus pomaga to super 😃 Jeszcze mialam nadzieje ze moze w tym cyklu sie nam uda zajsc.... gin dal mi zastrzyk zeby napewno byla owu.. biore duphaston... dzis mam 23 dc (przy 24 dniowych cyklach) temperatura spada, brzuch boli jak na @ 😕 czy to mozliwe ze biorac duphaston dostane @? Mam ostatni dzien wziasc go w sobote... testy sikane oczywiscie negatywne.... znow nic...😪 Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2021, 00:27 Postów: 629 237 Monic35 wrote: My zmezem staramy sie 7 lat 😔 tyle juz przeszlismy razem.... stracilam juz nadzieje ze sie uda. Wszystkie badania mamy ok. U mnie jedynie AMH tetaz wynosi O,4.... ale jak bylo lepsze tez sie nie udawalo.... czasem czuje się do niczego poprostu... Nie wolno Ci trącić nadzueii choć jest bardzo ciężko! Tam do góry mają swój plan na was i napewno będzie dobrze i wam się uda! 😊Trzymam kciuki za Was i zobaczysz będziecie mieć dzidzie. Pewnie przez te 7 lat robiliście masę badań.. A czy nasienie badaliscie oraz immunologie? My teraz zaczynamy badać i zobaczymy jak będzie.. Postów: 46 6 Lena235 wrote: Alisek93 zawroty głowy to okropna rzecz, czasem dochodzily do tego mdlosci:( unikalam spotkan i ludzi, bo mialam wrazenie, ze kazdy widzi, ze w tej glowie mi sie kreci. Tymczasem chyba nikt tego nie zauwazyl w pracy. I tez badania wszystkie dobre. Momentami nie mialam sily na nic. Wydawalo mi sie, ze sie wykoncze. Problemy ze zlapaniem tchu i napady leku. I wyobraz sobie, ze dopiero jak zaszlam w ciaze to wszystko praktyvznie od razu ustapilo. Wiem,.ze ta nerwica wzirla sie glownie ze staran o dziecko i klopotow, jakie na drodze napotykalam. W dodatku maz pracowal na wyjezdzie i kazdy miesiac byl walka o to, czy uda nam sie spotkac w okolicy owulacji. Do tego doszly zle wyniki badan nasienia meza i presja otoczenia z pytaniami "kiedy dziecko". No a potem choroba Taty to byla jak kropka nad i. W ciaze zaszlam niespodziewanie, nie liczylam na to, ze sie uda. To byl cykl, ktory totalnoe odpuscilam. I 2 kreski byly mega zaskoczeniem. Dlatego wiem,.ze wazne jest by dac sobie luz. Ale jak ten luz zlapac? to jest trudna rzecz. I na to niestety tez trzeba czasu. Teraz znow staram sie o dziecko. I szukam znow tego luzu... Super ze ci sie udalo zajsc w ciaze 😃 bardzo tez bym chciala zeby po tych 7 latach staran w koncu móc przytulic dzieciatko. Jeszcze mialam nadzieje ze moze w tym cyklu sie nam uda zajsc... temperatura spada, brzuch boli jak na @ 😕 czy to mozliwe ze biorac duphaston dostane @? testy sikane oczywiscie negatywne.... znow nie wyszlo i jestem zalamana 😞 Postów: 68 16 Monic35 uda sie na pewno, jak nie w tym cyklu to w ktoryms z kolejnych. Zrobcie moze jeszcze te immunologie, mi wyszedl zespol antyfosfolipidowy i pol roku przed tym zanim nam sie udalo zajsc bralam akard. Moze ten akard pomogl? Co do duphastonu to powinno sie ztobic test i dopiero go odstawic, bo odstawienie wywoluje okres. Powiem Ci, ze w cyklu, w ktorym nam sie udalo tez spadla mi 10dpo bardzo temp i czulam sie jak na okres, a tu 2 kreski Tak ze jeszcze roznie moze byc. Moze ten cykl nie jest stracony😊 Postów: 46 6 Lena235 wrote: Monic35 uda sie na pewno, jak nie w tym cyklu to w ktoryms z kolejnych. Zrobcie moze jeszcze te immunologie, mi wyszedl zespol antyfosfolipidowy i pol roku przed tym zanim nam sie udalo zajsc bralam akard. Moze ten akard pomogl? Co do duphastonu to powinno sie ztobic test i dopiero go odstawic, bo odstawienie wywoluje okres. Powiem Ci, ze w cyklu, w ktorym nam sie udalo tez spadla mi 10dpo bardzo temp i czulam sie jak na okres, a tu 2 kreski Tak ze jeszcze roznie moze byc. Moze ten cykl nie jest stracony😊 Duphaston biore do poniedzialku( i tego dnia robię bete. Plamenia na chwile ustapily. I skurcze tez. Zobaczymy co bedzie dalej. Testy sikane ujemne. Jestem ciekawa czy jutro spadnie bardziej temp czy nie.... Postów: 68 16 Monic, a ktory to bedzue Teoj dzien po owulacji? Bo moze te skurcze i plamienie implantacyjne bylo... Postów: 46 6 Lena235 wrote: Monic, a ktory to bedzue Teoj dzien po owulacji? Bo moze te skurcze i plamienie implantacyjne bylo... Dzisiaj jest 13 dzien po owulacji. Te bole brzucha zaczely mi sie wczoraj poznym popołudniem. Wiec trwaly mniej wiecej 24h. Teraz czuje takie cieplo z tej jednej strony. Postów: 65 26 Dziewczyny, które wspomniały o lekach: jakie leki konkretnie Wam zapisywano? insulinooporność (opanowana), niedoczynność tarczycy/Hashimoto (opanowane), hiperprolaktynemia czynnościowa (opanowana) depresja (opanowana), mutacje heterozygotyczne PAI-1 4G i MTHFR_677C>T, haplotyp HLA-DQ2( okresowo ANA 1:320-1:640, KIR Bx, przewaga Th1, kom. NK CD4/CD8= 1xCB, 2xporonienie 7 i 9 tydz. Zainteresują Cię również: Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
Nastał w końcu dzień, w którym postanowiliście wraz z partnerem powiększyć Waszą rodzinę! Wydawało się, że będzie to proste – żyjecie zdrowo, jesteście młodzi, w waszych rodzinach nie pojawiały się problemy z płodnością. Mimo to mijają kolejne miesiące, a testy ciążowe wciąż pokazują tylko jedną kreskę. Zastanawiacie się, gdzie leży problem, co robicie nie tak. Przyczyn niepłodności jest wiele. To, o czym należy pamiętać, to aby traktować niepłodność, jako czas starania się o potomstwo, nie jako chorobę, którą trzeba wyleczyć, wszak niepłodność to stan absolutnie odwracalny! W czasie oczekiwania na upragnione rodzicielstwo warto sobie pomóc! Z czego mogą wynikać problemy z zajściem w ciążę i jak w naturalny sposób wspierać naszą płodność? Przyczyn niepłodności jest bardzo wiele, a same problemy z zajściem w ciążę pojawiają się dość często – już co piąta para ma z tym problemy. Co na to wpływa? Przede wszystkim czynniki cywilizacyjne: niezdrowy tryb życia, złe odżywianie się, zbyt mało aktywności fizycznej, stres, używki, a nawet … złe nastawienie do starania się o dziecko („na pewno znowu się nie uda”) czy zbytni perfekcjonizm i chęć zaplanowania potomstwa co do minuty. Na część przyczyn masz wpływ, możesz je wyeliminować, z części pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy. Istnieje kilka sposób, dzięki którym w naturalny sposób możemy wspierać naszą płodność. Warto też pamiętać, że mówiąc „naszą płodność” mamy na myśli oboje przyszłych rodziców, wszak problemy z płodnością w równym stopniu mogą leżeć po stronie mężczyzny jak i kobiety. Co zatem może zrobić przyszła mama, aby zwiększyć swoje szanse na zapłodnienie? Pierwszym krokiem, jaki powinny być podstawowe badania lekarskie, które pomogą wyeliminować ewentualne zaburzenia hormonalne czy problemy anatomiczne. Musimy również zrewidować naszą dotychczasową dietę – czy w Waszych posiłkach dostarczacie sobie odpowiednią ilość witaminy E (zwanej witaminą płodności!), witamin z grupy B, witaminy A (wpływa na wytwarzanie śluzu płodnego) i cynku? Jeśli nie, warto wzbogacić dietę właśnie o te składniki -również w formie suplementów! Konieczne będzie ograniczenie stresu i zmiana nastawienia do ciąży, traktowania jej jako celu samego w sobie. Nie musimy też pewnie dodawać, że absolutne wyeliminowanie wszelkich używek to podstawa w trakcie starania się o dziecko. Zobacz też: Co może zrobić przyszły tata, żeby zwiększyć szanse na dziecko? Problemy, jakie leżą po ich stronie to przede wszystkim niedostateczna ilość nasienia lub nieprawidłowa ruchliwość plemników. Co wpływa na takie zaburzenia? Przebyte w przeszłości choroby, charakter pracy (warunki toksyczne, wzmożona temperatura w zakładzie pracy), otyłość, zbyt wiele stresu, niezdrowe odżywianie się, zbyt mała aktywność fizyczna. Wyeliminowanie tych czynników, a także wprowadzenie zdrowych zwyczajów będzie z pewnością rozsądnym rozwiązaniem. Bardzo ważna jest też odpowiednia suplementacja, która poprawi gęstość, ruchliwość plemników, a także objętość wytrysku. Dobrym rozwiązaniem jest preparat Profertil, zawierający cynk, selen, kwas foliowy, glutation i witaminę E. Problemy ze staraniem się o dziecko są bardzo powszechne, to ważne, aby przyszli rodzice mieli świadomość, że nie są odosobnieni w trudnościach z poczęciem. W celu uzyskania większej ilości informacji na temat płodności i trudności z zajściem w ciążę, a także wymiany spostrzeżeń z innymi parami borykającymi się z tym problemem, zapraszamy na stronę programu edukacyjnego Zróbmy Dziecko oraz na fanpage Zróbmy Dziecko. Dostęp dla wszystkich Wolny dostęp Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium! Autor materiał prasowy Materiały prasowe to teksty przesyłane przez podmioty zewnętrzne do publikacji w różnych mediach, informują o wydarzeniach, osiągnięciach, bywają zaproszeniami na spotkania. Przeczytaj również Jesteś dla nas ważna! Chcemy być z Tobą w kontakcie. Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać wartościowe informacje oraz 20% rabatu na zakupy. Przygotujemy dla Ciebie coś ciekawego i możesz być pewna, że nie zasypiemy Cię mailami.
Witam serdecznie. Zdecydowałaś się na napisanie listu do naszego serwisu - dzięki temu mam nadzieję, że pomimo złego samopoczucia dajesz sobie szansę na pomoc. Zastanawiam się, dlaczego oceniasz siebie jako osobę gorszą, nieaatrakcyjną, nieciekawą. Takie negatywne myślenie na swój temat sprzyja zachowaniom, które opisałaś jako "nieśmiałość". To z kolei utrudnia nawiązywanie kontaktów - w ten sposób "karmią" się Twoje negatywne myśli, to błędne koło. Warto zastanowić się, w jaki sposób Twoje myślenie wpływa na samopoczucie. Każdy z nas popełnia pewne błędy w myśleniu. Jednym z nich jest np. emocjonalne uzasadnienie - "tak jest, bo tak czuję". Wspominasz o tym, że "czułaś, że cała klasa uważa Cię za gorszą", dlatego uznałaś, że tak faktycznie jest. Jednocześnie jednak przyznajesz, że zaprzyjaźniłaś się z co najmniej jedną osobą, dla której byłaś ciekawa i wartościowa. Inne błędy to np. katastrofizacja (zakładanie najgorszego możliwego scenariusza), myślenie typu "wszystko albo nic" ("jeśli raz mi nie uwierzyli, to całkowicie mi nie ufają"). Niska samoocena, błędne przekonania i założenia sprzyjają wystąpieniu depresji. Depresję można pokonać, nie należy czekać jednak zbut długo - nieleczone objawy i przygnębienie mogą nasilać się na tyle, że samobójstwo wydaje się jednym wyjściem z sytuacji. Leczenie depresji to odpowiednie leki i psychoterapia. Ważne jest też wsparcie osób bliskich, otwarte mówienie o emocjach i trudnościach. Myśli i wyobrażenia samobójcze są niepokojącym objawem, który wymaga rozmowy z lekarzem psychiatrą. W tym celu polecam Ci jak najszybszą konsultację w poradni zdrowia psychicznego. Serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiej poprawy samopoczucia
Niepłodność i jej leczenie to stres dla rodziców Dlaczego nie mogę zajść w ciążę? Jakie mogą być przyczyny niepłodności? To pytanie zadaje sobie każda kobieta, która bezskutecznie stara się z partnerem o dziecko. Niestety, na pytanie jak szybko zajść w ciążę, nie ma jednej odpowiedzi. Czynników, które utrudniają zajście w ciążę, jest bardzo wiele. Dowiedz się, jakie są problemy z zajściem w ciążę i jakie mogą być przyczyny niepłodności. Choć nie ma nic bardziej naturalnego niż urodzenie dziecka, to jednak nie każdej kobiecie udaje się to bez problemu. Jest bowiem wiele czynników, które utrudniają zajście w ciążę i przyczyniają się do niepłodności. Na szczęście obecnie medycyna może takim kobietom pomóc. Aby jednak podjąć skuteczne leczenie niepłodności, trzeba najpierw poznać przyczynę problemu. Przypominamy zatem, jakie są najczęstsze przyczyny kobiecej niepłodności i jakie sygnały mogą o tym świadczyć. Problem z zajściem w ciążę: zaburzenia hormonalne Jedną z najczęstszych przyczyn niepłodności (niemożności zajścia w ciążę) są nieprawidłowości hormonalne zaburzające przebieg owulacji – dotyczy to ok. 30 proc. przypadków kobiecej niepłodności. Zaburzenia owulacji to np. niezdolność pęcherzyka z komórką jajową do pęknięcia, wzrastanie pustego pęcherzyka, zaburzenie uwalniania komórki jajowej z pęcherzyka w czasie jajeczkowania. Najczęstszym zaburzeniem hormonalnym u kobiet w okresie rozrodczym jest zespół policystycznych jajników (PCOS). Jego przyczyną jest nadmiar męskich hormonów (androgenów) w organizmie kobiety. Pod wpływem androgenów następuje obumieranie pęcherzyka z komórką jajową i powstanie torbieli – po latach doprowadza to do powstania jajnika zawierającego dużo małych pęcherzyków jajnikowych, które jednak nie dojrzewają i kobieta nie ma owulacji. Skutkiem PCO są zaburzenia miesiączkowania, brak owulacji i niepłodność. O zespole policystycznych jajników mogą świadczyć: nieregularne i długie cykle miesiączkowe (powyżej 35 dni), często połączone z brakiem menstruacji, nadmiar androgenów we krwi oraz duża liczba tzw. pęcherzyków pierwotnych w jajnikach (są one widoczne podczas badania USG). Przeczytaj również: Zespół policystycznych jajników objawy: czy zawsze muszą wskazywać chorobę? Bezpłodność a niedoczynność tarczycy Zaburzenia hormonalne mogą wynikać też ze schorzeń tarczycy – niedoczynność tarczycy powoduje, że we krwi jest zbyt mało hormonów tarczycowych, a to może prowadzić do nieregularnych miesiączek lub ich zaniku, zaniku owulacji czy niemożności zagnieżdżenia się komórki jajowej w ścianie macicy. Także hiperprolaktynemia, czyli zbyt wysokie stężenie prolaktyny we krwi, może prowadzić do zaburzeń jajeczkowania, a w konsekwencji – braku miesiączki i owulacji. Prolaktyna oddziałuje też bezpośrednio na gonady, powodując zmniejszenie wydzielania u kobiet progesteronu (tzw. niewydolność ciałka żółtego). Ciałko żółte powstaje z resztek pękniętego pęcherzyka Graafa, z którego uwolniło się jajeczko. Progesteron w drugiej fazie cyklu jest odpowiedzialny za prawidłowe przygotowanie endometrium do zagnieżdżenia się zarodka. Jeśli ciałko żółte produkuje za mało progesteronu, błona śluzowa macicy nie jest przygotowana na przyjęcie zarodka i dochodzi do wczesnego poronienia. Przeczytaj również: Nadczynność i niedoczynność tarczycy: objawy, przyczyny i leczenie Zajście w ciążę mocno ogranicza endometrioza Poważnym czynnikiem ograniczającym płodność jest endometrioza. Choroba ta polega na tym, że fragmenty błony śluzowej macicy „wędrują” w inne miejsca organizmu – mogą występować na otrzewnej, narządach jamy brzusznej (jajniki, jelita, pęcherz moczowy), a nawet w płucach, jamie nosowo-gardłowej czy w oku. Te ogniska endometriozy (tzw. wszczepy) reagują na cykliczne zmiany hormonalne tak samo jak właściwe endometrium: okresowo złuszczają się, powodując krwawienia i stany zapalne, po czym się odbudowują. Choroba objawia się przewlekłymi bólami brzucha i podbrzusza, bolesnymi i bardzo obfitymi miesiączkami, bolesnym współżyciem, plamieniem między miesiączkami. Mogą się pojawiać bóle w okolicy krzyżowej, bolesność przy oddawaniu moczu, wypróżnianiu się i podczas badania ginekologicznego. Chorobie mogą też towarzyszyć wzdęcia, zaparcia, biegunki, zmęczenie. Nawet w łagodnym stadium endometrioza może mieć toksyczny wpływ na komórki jajowe i zmniejszać zdolność endometrium do implantacji zarodka. W stadium zaawansowanym natomiast może się przyczynić do zniszczenia jajników i zaburzeń funkcjonowania jajowodów, z ich niedrożnością włącznie. Przeczytaj także: Endometrioza a ciąża. Przyczyny i leczenie endometriozy Oblicz swoje dni płodne Dlaczego nie mogę zajść w ciążę? Wady i choroby macicy Niepłodność może wynikać także z nieprawidłowości anatomicznych w obrębie narządów rodnych. Chodzi zwłaszcza o takie wady, jak: niedorozwój macicy, przegroda macicy, znaczne tyłozgięcie macicy, wrodzone wady w budowie jajowodów czy brak jajników. Polipy z kolei to płaskie, podłużne twory z błony śluzowej, które mogą się pojawić w każdej części ciała. Te, które pojawiają się w trzonie macicy, mogą powodować niepłodność i obfite krwawienia miesiączkowe. Mięśniaki macicy to kolejne, dość częste przyczyny kobiecej niepłodności. Są to łagodne guzy, nazywane również włókniakami. Lekarze oceniają, że u 20–25 proc. kobiet między 30. a 50. rokiem życia występuje jeden lub więcej włókniaków. Skutkiem mięśniaków macicy są: długotrwałe miesiączki, trudności w zajściu w ciążę, poronienia. Sprzyjają im zaburzenia hormonalne i skłonności genetyczne. Kobiecą płodność zmniejsza: palenie papierosów, zwłaszcza nałogowe otyłość życie w stałym stresie niektóre leki, np. stosowane w leczeniu nadciśnienia, choroby wrzodowej żołądka, nieswoistych zapaleń jelit, a także depresji upływ czasu – z wiekiem zmniejsza się tzw. rezerwa jajnikowa, czyli liczba pęcherzyków pierwotnych choroby nowotworowe - leczenie onkologiczne: radioterapia i chemioterapia. Przyczyny niepłodności: niewydolność jajników U części kobiet dochodzi do przedwczesnego wyczerpania zasobu pierwotnych pęcherzyków w jajnikach i wygaśnięcia czynności jajników. Każda kobieta rodzi się z określoną liczbą komórek jajowych (średnio ok. 300 tysięcy), potencjalnie zdolnych do zapłodnienia. W każdym cyklu miesiączkowym część pęcherzyków jest zużywana, a więc z wiekiem jest ich coraz mniej. Gdy rezerwa jajnikowa się wyczerpie, rozpoczyna się okres menopauzalny. U niektórych kobiet następuje to znacznie wcześniej niż zwykle – przed ukończeniem 35. roku życia. Może to być spowodowane np. terapią przeciwnowotworową, czynnikami immunologicznymi lub genetycznymi. Przyczyny niepłodności: zrosty pooperacyjne Częstą przyczyną problemów z zajściem w ciążę jest niedrożność jajowodów spowodowana zrostami. Po operacjach chirurgicznych w obrębie jamy brzusznej często dochodzi do powstania zrostów, czyli trwałych, nieprawidłowych połączeń między tkankami. Jeśli zrosty pojawią się w jajowodach, uniemożliwiają komórce jajowej wędrówkę do macicy, skutecznie blokując możliwość jej zapłodnienia przez plemniki. Co utrudnia zajście w ciążę? Stany zapalne w miednicy mniejszej Niepłodność może być też konsekwencją nieleczonych infekcji w miednicy mniejszej – przede wszystkim chlamydiozy i rzeżączki, ale także np. długotrwałej, zaniedbanej grzybicy narządów rodnych. Ostre lub przewlekłe stany zapalne mogą prowadzić do bliznowacenia, powstawania ropni i w efekcie zniszczenia jajowodów, a tym samym do niepłodności tzw. mechanicznej. Przyczyny niepłodności: zaburzenia układu odpornościowego Czasami organizm kobiety wytwarza przeciwciała przeciwko plemnikom jej partnera, które są traktowane jak obce antygeny. Przeciwciała w śluzie szyjki macicy tworzą barierę i blokują dotarcie plemników do komórki jajowej. Ten czynnik jest ostatnio kwestionowany przez część specjalistów, którzy uważają, że takiego problemu nie ma i nie zlecają badań w tym kierunku. Zaburzenia immunologiczne mogą również utrudniać implantację zarodka w ścianie macicy. Problemy z zajściem w ciążę: nieprzyjazna szyjka macicy Bywa, że kłopoty sprawia sama szyjka macicy. Niedostateczne jej otwarcie, zbyt mała produkcja śluzu szyjkowego lub jego brak, śluz o zbyt gęstej konsystencji – wszystkie te czynniki uniemożliwiają plemnikom skuteczne dotarcie do komórki jajowej. miesięcznik "M jak mama"
Forum: Leczenie niepłodności witam jestem nowa. w sumie to juz pisalam o swojej przypadlosci na forum “dla starającyhc”,ale chyba tu jest moje miejsce(?). Mam problem i w sumie wiem ze najprawdopodobniej mam cykle bezowulacyjne… Niski poziom progesteronu za kazdym razem w II fazie tez chyba o tym sugeruje. Bylam leczona na uregulowanie cykli i podniesienie progesteronu – bez skutku Jestem załamana, a juz wogole to załamuje sie czytajac jak “długa jest droga do wyleczenia”, Mam taki metlik w głowie, ze chyba na jakis czas pozostane przy tym co mi zalecił lekarz (na 2 miesiace Novyneete-tabl. Antyk., ktore moze wspomoga jajeczkowanie, potem zobaczymy-nie wierze w to ale coz…..) a potem chyba bede siać panikę. Juz sie boje…. Ale przeciez nie zrobie nic na siłę….. Mam jeszcze pytanko czy ewentualne wspomagacze powoduja obrzydliwe skutki uboczne?? Wole sie nastawic psychicznie… W tym momencie mam ochote sie wykrzyczeć, czasem pomaga płacz… Najgorsze, ze tylko ja i mój mąż (+lekarz) wiedza co przechodze… Nie mam ochoty na mówienie o tym rodzinie nawet przyjaciółkom, bo czuje sie “inna”,ale boje sie ze zaczną pytać i juz sugeruja “kiedy dzidzia”, to tez przytłacza. Nie wspomne o wizycie koleżanek będących mamami. dzieki dziewczynki i zajrze od czasu do czasu, jak na razie dziekuje za dotychczasowe odp. a wszystkim oczekującym i niepewnym WYTRWAŁOSCI…. pozdrawiam GORĄCO. Ania
nie moge zajsc w ciaze jestem zalamana