W jaki sposób mężczyzna przeżywa żal po stracie kobiety, związany z rozpadem związku? U różnych typów ludzi różne elementy psychiki są newralgiczne. Dla niektórych kluczowe jest na przykład poczucie wartości własnej i w sytuacji kryzysu to ono ucierpi jako pierwsze. Fabryka Uśmiechu w Łęcznej powstała w 2018 roku z pasji i chęci świadczenia usług na najwyższym poziomie każdemu Pacjentowi. Już po roku działalności … + 여기에 자세히 보기. Source: fabrykausmiechu-leczna.pl. Date Published: 2/17/2022. View: 6640. Dental Factory Fabryka Uśmiechu – Wrocław Gen. H … Często też docenia się słuchanie ich, jeśli chcą porozmawiać. Uwolnij się od presji mówienia właściwych rzeczy. Zamiast tego po prostu zacznij od powiedzenia, że ich kochasz, chcesz ich wspierać w jakikolwiek sposób, jakiego potrzebują, i staniesz po ich stronie, gdy będą się smucić. 손밍 디 오픈 주제에 대한 동영상 보기; d여기에서 [디오픈 2022 ①] 디오픈 챔피언십, 두산이 함께 한 세계 최고(最古) 골프대회 #세인트앤드류스 #올드코스 #클라레저그 #theopen – 손밍 디 오픈 주제에 대한 세부정보를 참조하세요 Mastering Engineer. Pazzy. Release Date. October 20, 2023. Tags. Hip-Hop. NIE POTRAFIĘ PORADZIĆ SOBIE PO STRACIE Lyrics: Ha, ej / Wjeżdżam znów na miasto / Przyszedłem tu tylko po to, by Motyw cierpienia po stracie bliskich. Omów zagadnienie na podstawie Antygony Sofoklesa. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.Na YouTube pu . 121 2020-01-26 01:54:33 Ostatnio edytowany przez uleshe (2020-01-26 01:55:40) uleshe Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-21 Posty: 572 Odp: Kryzys, wypalenie ? Chcesz być postrzegany jako facet to zachowuj się jak facet. Chcesz się czuć dowartościowany to sam się dowartościuj. Tak rąbanie drzewa to jest bardzo dobry pomysł. Walnij pięścią w stół idź z kumplami na piwo. Jak Ci się żona stroi do pracy to zamiast wyciągać jakieś swoje pierdoły i żale że ona dla Ciebie się nie stroiła to doceń że teraz się wystroiła powiedz jej komplementy i rzuć się na nią z łapskami niech zobaczy że ją pożądasz. Kobiety bywają proste w obsłudze. Jak jakieś jej zachowanie wzmacniasz to je powtarza jak je olewasz albo stosujesz wzmocnienie negatywne to w końcu zaprzestanie. Tak samo było z jej strojeniem się dla Ciebie parę razy się lepiej ubrała a Ty nie zauważyłeś no to przestała to robić. Więc teraz masz okazję przychodzi z pracy no to jej zarzuć szczerym komplementem że świetnie wygląda. Powiedz że jesteś z niej dumny że se radzi w pracy niech wie że masz w sobie siłę aby ją szczere rozmowy też se odpuść bo mam wrażenie że one wyglądają tak że ty mówisz że to nie tak tamto nie tak to ona przytaknie wymyśli coś na poczekaniu aby się nie czuć taka najgorsza co Ty możesz zrobić i tyle. Nie rozmawiaj tylko decyduj kup jej fajną bieliznę i oznajmij że jutro po pracy zrobisz obiad i wyślesz dzieciaka do opiekunki a ona ma ją na siebie włożyć . W niczym nie pomagaj tylko rób to co uważasz za stosowne. Chyba że poprosi o pomoc i będzie za to wdzięczna. Bo Ty nie jesteś od pomagania tylko od kierowania tym domem. Znajdź se jakiś cel nie związany z nią z dzieckiem ani z pracą który możesz zrealizować i który da Ci satysfakcję. I nie umycie podłogi to nie jest powód aby Cie kobita głaskała , no chyba że zrobisz to raz na pół roku. Radzą Ci terapii i Ty pewnie chętnie byś na taką poszedł. A znasz kogoś w swoim otoczeniu co miał problemy z żoną i poszedł na terapię i teraz jest szczęśliwy ? To tak nie działa sam musisz rozwiązać swoje problemy a nie liczyć że jakiś terapeuta zrobi to za Ciebie. 122 Odpowiedź przez weroska33 2020-01-26 10:09:18 weroska33 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-10-31 Posty: 149 Odp: Kryzys, wypalenie ?Autorze doskonale Cię rozumiem, ponieważ sama byłam w podobnej sytuacji. Walczyłam a raczej próbowałam walczyć o uwagę partnera(Ty o partnerke ja o partnera). Widzę dużo podobienstw w tym co piszesz a co ja przeżyłam. Również mam dzieciątko 1,5 roczne i tutaj jestem w stanie zrozumieć zachowanie Twojej żony. Tak naprawdę osoby które mają dziecko są w stanie coś mądrego doradzic. Ja sama wiem jak wyglądają rady osób które nie mają dzieci. Chcą dobrze ale nie wiedzą jak wygląda rzeczywistość. Twoja żona zapewne chciała być jak najlepszą matka i robiła wszystko mimo braku sił żeby jak najlepiej zająć się dzieckiem. Powiedz czy próbowała zostawić synka do babci dziadka z własnej woli np na 2 godz by cos zrobić, oepoczac albo byście gdzieś wyszli?U mnie tak było ze wszystko wolałam sama robić, nawet na małe zakupy brałam małą. Czasami były dni wykończenia, normalna sprawa. Wolałam pójść spać odpocząć niż spędzić czas z partnerem. Życie zmienia się o 180%. To już nie to samo ze ma się ochotę na seks, ciało i ochota się zmienia. Często za to jezdzilismy gdzieś z dzieckiem. Czy u was tak jest ? Z perspektywy czasu uważam ze powinno się zostawić dziecko pod dobrą opiekę do dziadków np i pójść do kina czy na spacer sami. Nie rozmawiać tylko o dziecku ale i o Was. Bo dziecko powinno łączyć. Normalna sprawa jest ze dziecko jest na 1 planie a partner spada na 2. Przynajmniej przez pierwszy okres. Takie jest moje zdanie. Ale nie można się zaniedbywać bo wszystko siedzi w psychice. Żaden facet nie jest w stanie zrozumieć co kobieta przechodzi w czasie porodu i krotko po. Hormony szaleja, kobieta jest inna oczekuje pomocy ale widać ze ja wspierasz tylko ze może ona inaczej to postrzega? Próbowałeś rozmawiać ale pamiętaj ze nie ma co naciskac bo to oddala !Pytaj co u niej jak w pracy, krótkie pytania zobacz czy się otwiera. Patrz na nią, wykazuj zainteresowanie. Obserwuj jak się zachowuje. Nie ma nic gorszego jak obojętność możesz być tez "za dobry" na każde zawołanie. Ja dostawałam dużo rad, byłam już bezsilna mówiąc jak do sciany. Typu moze powinniscie od siebie odpocząć. Duzo bym dała żeby ojciec mojego dziecka wykazywał takie zainteresowanie, choćby na forum pytał, ale żeby coś zrobić w kierunku żeby mała miała pełna rodzine. Zostałam sama bo człowiek się poddal, wyobraź sobie zostać samym z dzieckiem. Ale nie powiem opiekuje sie dzieckiem. Czy chcesz widywać synka raz dwa razy w tygodniu czy chcesz za wszelką cenę stworzyć mu rodzinę? Pamiętaj zrob wszystko co mozesz by później nie rozmyślać co jeszcze mogłes. Jeżeli ona czuje wypalenie nic z tym nie zrobisz. Ja usłyszałam takie słowa. Przykra i człowiek docenia po stracie 123 Odpowiedź przez Ela210 2020-01-26 10:29:51 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-01-26 10:51:26) Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,085 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Kryzys, wypalenie ? Owszem,hormony szaleją po porodzie, ale nie 2lata. Jak przyszłam z 1dzieckiem że szpitala pamiętam że wszystko, ale to absolutnie wszystko mnie drażniło,od sposobu postawienia mebli do męża. Wtedy On zrobił mądrą rzecz,-zostawil mnie w spokoju, nie przeprowadzał rozmów umoralniających wściekłą babę..:D i 2 miesiące później miał już spokojną poza tym falstartem dziecko nic w damsko męskiej sferze nie zmieniło, przynajmniej nie na to chyba nie reguła więc że po dziecku wszystko z historii koleżanki wysnulabym takie jedno podobieństwo:oboje uważacie, że druga osoba w małżeństwie powinna pasować do idealnego obrazka i wiercicie o to dziurę w brzuchu, zamiast dać trochę swobody drugiej stronie i zająć się podejście typu jestem nieszczęśliwa/y Ty mnie uszczęśliw, nieważne jak Ty się potem ktoś się dziwi, że druga strona się wyłącza i mówi się jak do ściany. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 124 Odpowiedź przez weroska33 2020-01-26 11:05:05 Ostatnio edytowany przez weroska33 (2020-01-26 11:07:36) weroska33 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-10-31 Posty: 149 Odp: Kryzys, wypalenie ? Ela210 napisał/a:Owszem,hormony szaleją po porodzie, ale nie 2lata. Jak przyszłam z 1dzieckiem że szpitala pamiętam że wszystko, ale to absolutnie wszystko mnie drażniło,od sposobu postawienia mebli do męża. Wtedy On zrobił mądrą rzecz,-zostawil mnie w spokoju, nie przeprowadzał rozmów umoralniających wściekłą babę..:D i 2 miesiące później miał już spokojną poza tym falstartem dziecko nic w damsko męskiej sferze nie zmieniło, przynajmniej nie na to chyba nie reguła więc że po dziecku wszystko z historii koleżanki wysnulabym takie jedno podobieństwo:oboje uważacie, że druga osoba w małżeństwie powinna pasować do idealnego obrazka i wiercicie o to dziurę w brzuchu, zamiast dać trochę swobody drugiej stronie i zająć się podejście typu jestem nieszczęśliwa/y Ty mnie uszczęśliw, nieważne jak Ty się potem ktoś się dziwi, że druga strona się wyłącza i mówi się jak do do idealnego obrazka ale trzeba próbować nie poddawać się. U mnie było inaczej bo z partnerem ciężko się rozmawiało na poważne tematy. Był zamknięty od poczatku. Oczywiście ze ważne jak się czuje druga osoba ale przez brak rozmowy tak się właśnie kogo stać na to by to przezwyciezyc. Też uważam ze powinno dać się trochę przestrzeni, to musi być chwila na przemyślenie sobie wszystkiego i odpoczynek psychiczny. Mnie również wszystko draznilo po porodzie. Dużo czytałam historii i w kazdej jest podobieństwo, statystyki mowia ze 1/3 par rozstaje się rok po urodzeniu dziecka niby. Może coś w tym jest. Ludzi to przerasta, nie potrafią funkcjonować razem, wolą żyć osobno... Wiem ze łatwo się mówi a rzeczywistość jest że związki nie są trwałe, bo ile osób wśród znajomych czy ludzi obok przetrwali kilka lat ze sobą i to jeszcze mając dziecko? Wśród moich to na palcach jednej ręki. Każdy ma kryzys ale obie strony muszą chcieć i poznać swoje potrzeby i nie poddawać się rutynie. 125 Odpowiedź przez weroska33 2020-01-26 11:11:17 Ostatnio edytowany przez weroska33 (2020-01-26 11:30:46) weroska33 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-10-31 Posty: 149 Odp: Kryzys, wypalenie ? Ela210 napisał/a:Owszem,hormony szaleją po porodzie, ale nie 2lata. Jak przyszłam z 1dzieckiem że szpitala pamiętam że wszystko, ale to absolutnie wszystko mnie drażniło,od sposobu postawienia mebli do męża. Wtedy On zrobił mądrą rzecz,-zostawil mnie w spokoju, nie przeprowadzał rozmów umoralniających wściekłą babę..:D i 2 miesiące później miał już spokojną poza tym falstartem dziecko nic w damsko męskiej sferze nie zmieniło, przynajmniej nie na to chyba nie reguła więc że po dziecku wszystko z historii koleżanki wysnulabym takie jedno podobieństwo:oboje uważacie, że druga osoba w małżeństwie powinna pasować do idealnego obrazka i wiercicie o to dziurę w brzuchu, zamiast dać trochę swobody drugiej stronie i zająć się podejście typu jestem nieszczęśliwa/y Ty mnie uszczęśliw, nieważne jak Ty się potem ktoś się dziwi, że druga strona się wyłącza i mówi się jak do sobie zacytować "wiercicie o to dziurę w brzuchu, zamiast dać trochę swobody drugiej stronie i zająć się sobą."Dawałam ta swobodę a później się okazało ze pisał z kolezankami. Oczywiście zajmowałam się sobą i dzidckiem, domem ale jak może być dobrze jeżeli mieszkasz z facetem i on traktuje Cię jak powietrze ? Ciche dni, bez rozmowy.. nie potraficie radzić sobie w kryzysowych sytuacjach bo chyba jak zależy to się walczy..."Takie podejście typu jestem nieszczęśliwa/y Ty mnie uszczęśliw, nieważne jak Ty się potem ktoś się dziwi, że druga strona się wyłącza i mówi się jak do ściany"To chyba działa w obie strony? Druga strona może ma takie samo podejście i co wtedy? Błędne koło. Ludzie ze sobą nie rozmawiają i tu jest osoba próbuje rozmawiać to raczej ta osobe interesuje jak druga strona się czuje bo chce coś naprawic. 126 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-01-26 12:07:24 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-01-26 12:09:03) MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,535 Odp: Kryzys, wypalenie ? weroska, a według mnie to, co łączy Ciebie z autorem, to to, że dawaliście dużo w swoich związkach, macie takie poczucie i przekonanie, ale niekoniecznie jest to to, co było/jest chciane przez Waszego partnera. U Ciebie widoczna już jest refleksja, bo widzisz, że skupiłaś się mocno na dziecku, domu, czyli jakiejś roli, w której chciałaś się sprawdzić i spodziewałaś się, że to jest także wartościowe dla partnera, a chyba nie do końca było, bo poszukiwał on uwagi poza Waszym związkiem. Podobnie jest u randoma. On myślał, że pokazując, jakim jest dobrym ojcem, wspierającym w obowiązkach partnerem, zapracuje na uznanie, a być może żona potrzebuje zachwytu nad tym, jak ona zajmuje się dzieckiem zamiast zachwycać się jakim on jest wspaniałym ojcem. No i się rozminęli w potrzebach i sami czasami zapominamy, że partner ma takie same potrzeby jak Twój partner okazał się słaby i nieuczciwy. Kryzysy są wpisane w dynamikę związku i wtedy ważne jest, żeby skupić się na tym związku, a nie uciekać poza niego, ale widocznie Wasza rodzina nie stanowiła dla niego takiej wartości jak dla Ciebie :-( 127 Odpowiedź przez Ela210 2020-01-26 12:08:41 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,085 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Kryzys, wypalenie ? Osoba która się zamyka we własnym świecie nie ma raczej podejścia typu Ty mnie uszczesliw. Bo nie wykazuje w tym kierunku aktywności. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 128 Odpowiedź przez bagienni_k 2020-01-26 14:35:26 bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,467 Wiek: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ? Nie wiem, czy w związku Autora, każda ze stron oczekiwała zachwytów, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nikt chyba nie oczekuje, żę będzie dostawał ciągłe "ochy" i "achy", raczej zwykłe skromne słowo "dziękuje, że jesteś" czy coś w tym stylu. Czy może bardziej nie okazywać tych negatywnych emocji, jęsli takowe były..Czy to Autor czy Koleżanka weroska miały pełne prawo oczekiwać, że ich wkład w związek i przekonanie o słuszności swojego postępowania, będzi edoceniony. Bo przecież o to chodzi, żeby COŚ robić, albo raczej tyle ile się powinno. Niektórzy uważają, ze poza pracą zarobkową nie muszą w domu robić nic, tutaj akurat jest odwrotnie. Wątpie, żeby Autor nie próbował jakoś żony wesprzeć czy jej docenić. Nie był na pewno całkowicie bierny, możę chciał właśnie okazać swoimi CZYNAMI, że ja docenia?Ona oczekiwała czegoś zupłnie innego i tu jest pies pogrzebany. Tudzież innego sposobu okazywania tej wdzięczności..Rozmijają się, bo każde z nich oczekuje wdzięczności, ale nie okazuje tego drugiej stronie.. "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 129 Odpowiedź przez random87 2020-01-27 14:51:48 random87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-24 Posty: 41 Odp: Kryzys, wypalenie ? Nie będę się odnosił bezpośrednio do poszczególnych postów czy pytań bo nie mam zbytnio na to czasu. Po krótce bardziej ogólnie streszcze jeszcze raz o co mi chodzi , bo mam wrażenie że część osób nadal nie do końca to zrozumiała. Jedni przesadzaja w jedna stronę , pisząc że cala wina jest po stronie mojej zony , a inni że to ja ponosze winę , bo nie doceniałem za bardzo się starałem, przytłoczylem żonę , nie rozumiałem Jej wcale, skupilem się na sobie itp. Wiadomo jednak że prawda jest gdzieś po środku....Po pierwsze , kolejny raz to powtórzę , jedyna osoba która chciała rozmawiać o nas , o naszych uczuciach , ewentualnych oczekiwaniach - byłem ja. Moja partnerka albo wytykała mi na siłę jakieś moje błędy w opiece nad dzieckiem , w kwestiach porządkowych , czy mojej pracy - pomimo że jak już pisałem , garnąłem się do roboty - i starałem się Ją odciążyć , dac trochę wytchnienia itp , miałem wrażenie że po prostu straciła wobec mnie jakąkolwiek wyrozumiałość , mimo że wcześniej tak nie było. Druga opcja żeby się "otworzyla" to bylo wtedy gdy ja zaczynałem poważną rozmowę , bez nerwów , bez ciśnienia,na spokojnie chciałem się dowiedzieć z czego wynika fakt ze straciła mną zainteresowanie. Że widzę , że oddalamy się od siebie, i Ona wtedy żeby odbić piłeczkę mówiła co Jej nie pasuje. Na pytanie czemu wcześniej nie mogła tego powiedzieć zawsze argument , że Ona nie chce zaogniać i nie widzi tego w takich ciemnych barwach jak ja , więc generalnie doszedłem do wniosku że Ona tego naszego oddalenia nie widzi , lub Jej to porostu nie przeszkadza. Z moimi argumentami się zgadzała , ale i tak te nasze rozmowy wyglądały tak , że ja się otwierałem w pełni , a Ona mi przytakuje , mówi że nie wie co powiedzieć bo tak tego nie widzi , i żeby odbić piłeczkę mówiła że "Ty też jesteś nie jesteś taki super bo to tamto czy siamto" ,na co mówiłem że nie chodzi o mnie albo o Ciebie tylko o nas , o partnerów,i jakikolwiek ogień między nami , który kiedyś był bardzo duży a po urodzeniu zagasł. Z mojej strony takiej inicjatywy albo prób docenienie Jej było całkiem sporo. Karnety do spa , kwiaty bez okazji , organizowalem romantyczne kolację jak syn już spał , kupienie na rocznicę seksownej bielizny , zorganizowanie różnych uroczystości czy to dnia mamy , czy Jej urodzin itp - z Jej strony takich inicjatyw nie było trzecie. W kwestii seksu i samej ciąży. Nie chodziło mi o to żeby pokazać że to była tylko Jej inicjatywa , bo nie taki był kontekst. Chodziło mi tylko i wyłącznie o porównanie , że gdy staraliśmy się o dziecko moja zona przejęła w tej kwestii inicjatywę , inicjowala zbliżenia bardzo często , widać że bardzo Jej na tym zależało natomiast po porodzie całkowicie ta kwestia przestala się dla Niej liczyć. Nie cisnalem od początku a pierwsza rozmowę na ten temat przeprowadziłem grubo ponad pół roku po porodzie. Bez ciśnień , bez ostrych słów czy jakiś wypominek , po prostu chciałem wiedzieć co jest tego powodem. Tłumaczyła że straciła libido i jest zmęczona dzieckiem , wpadła w wir i chce to zmienić. Chociaż przyznam że musiałem powiedzieć to trochę wprost bo kluczylem w tej rozmowie wokół tego i nie mogła w żaden sposób się domyślić o co chodzi. Niestety efekt jest krótki i przez kolejny rok nic się na dłuższą mete nie zmienia. Nie widzę jakiegokolwiek zainteresowania mną jako mężczyzna , w druga stronę jest zupełnie inaczej. Wszystkie nasze zbliżenia to moja inicjatywa , a częstotliwość "raz na miesiąc " stała się normą , chociaż zdarzały się miesiące gdzie nie wyrobilismy tej "normy"Pytania czy potrzebujemy może pomocy , czy jakiegoś lekarza , terapii , na nic się nie zdawały bo wg Niej nie takim wypadku ja sam nie wiedziałem czy ze mną jest coś nie tak, czy Jej się znudzilem, czy sama ma jakiś głębszy problem , za dużo może na ten temat zacząłem myśleć , ale wynikało to też z tego ze Ona nic na ten temat sama z siebie nie mówiła. Jakby był aspekt życia który jak sama mówiła przed urodzeniem dziecka "że jest dla Niej wazny" I byla w tej kwestii bardzo aktywna - a nagle ciach i nie na tematu.. W końcu zaczęło mi to ciążyc coraz bardziej, sam zacząłem mieć humory , zacząłem się zacinać , może i marudzic ,ale chronologia była taka jak pisże , a nie jak się innym tutaj wydaje - że kobieta potrzebuje mężczyzny a nie marudy, i straciła mną zainteresowanie .. W takim razie mężczyzna potrzebuje też kobiety , a nie tylko i wyłącznie opiekunki dla dziecka. Jak jeden z użytkowników tu napisał , przecież przy porodzie mi lekarz razem z pepowiną nie uciął przyrodzenia....W kolejnej kwestii , czyli rzekomej zazdrości o dziecko - nic takiego nie miało miejsca i nie ma. Mam z synem dobry kontakt , i nigdy nie dałem żadnego sygnału że wadzi mi to że poświęca czas Jemu a nie mnie... Chodziło o to że straciła mną zainteresowanie. Nie mówię o tym żeby codziennie latała wokol , tylko o jakąkolwiek inicjatywę , jakiś gest, raz na jakiś czas..Ja też przecież przez dziecko zmieniłem swoje życie , miałem mniej czasu na wszystko , mniej siły , więcej obowiązków , ale nie straciłem zainteresowania dla mojej ta moja "zazdrosc " czy jakiś żal po dłuższym czasie nie wynikała z tego ze moja zona się nie stroi dla mnie codzień , albo że mi się przestala podobać , tylko o to że jak gdzieś szliśmy "do ludzi " albo właśnie jak zona znalazła pracę i poszła pracować , to okazało się że chce ładnie wyglądać , poświęcić chwilę na makijaż itp itd , a dla mnie przez 2 lata takiej potrzeby nie miała. Mimo że kiedyś zanim pojawił się syn również tak nie bylo. Tu chodzi o gest, raz na jakiś czas pokazać że komuś zależy , coś zorganizować , wyjść z inicjatywą , pokazać że nadal chce mi się podobać i robić na mnie wrażenie , o nic innego nie po kolejnej poważnej rozmowie i zobaczymy co to zmieni.. pozdrowki 130 Odpowiedź przez balin 2020-01-27 15:04:43 Ostatnio edytowany przez balin (2020-01-27 15:08:40) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kryzys, wypalenie ?Nic się nie zmieni, bo żonie chodzi o co innego niż Tobie. Żonie chodzi o to, żeby cie wpędzić w poczucie winy, tłumaczenia, zazdrość i to wszystko w co masz. Dlaczego tak robi? Prawdopodobnie masz mieć zajęcie, żeby nie zwracać uwagi na jej zachowanie. 131 Odpowiedź przez random87 2020-01-27 15:07:32 Ostatnio edytowany przez random87 (2020-01-27 15:16:27) random87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-24 Posty: 41 Odp: Kryzys, wypalenie ? I z niektórych postów jak dla mnie bije trochę hipokryzja , bo ja wiem że popełniłem i popelniam też jakieś błędy , ale nie można wszystkiego sprowadzac do jakiś utartych pod siebie i pod swoje wyobrażenia schematów. A widać że nieraz czego bym nie napisał to i tak znajdzie się laga żeby mi "przywalic" ze cos jest moja winą. Dużo wolności w związku z urodzeniem dziecka dawane jest kobiecie , a mężczyzna tak naprawdę na wiele rzeczy nie ma prawa mieć wpływu...- napewno jest źle , bo chłop nie pomaga- jeśli pomaga , to na pewno się narzuca i robi cos źle , niech lepiej odpuści...- facet oczekuje jakiegokolwiek zainteresowania kobiety ? Przecież teraz mają dziecko , niech nie będzie zazdrosny o facet chce żeby raz na jakiś czas żona zwróciła na siebie uwagę, ładnie się ubrala tylko dla niego - na pewno już mu się nie podoba , pewnie myśli że jest gruba i brzydka , a tak w ogóle to jak można w sukience gotować obiad czy wychowywać dziecko?? (bo dziecko przecież nigdy nie spi)- facet zwraca uwagę na jakieś problemy ?? Niech nie marudzi ! To kobieta ma zwracać uwagę na problemy , a jak nie zwraca to i tak jego facet ma być twardy i ma nie zwracać uwagi na żadne problemy , tylko być wsparciem dla wychowujacej dziecko samotnie matce ( bo przecież ojciec lepiej żeby się nie angażował , patrz pkt 2)- facet oczekuje czasem seksu ? Przecież pojawiło się dziecko, więc w ogóle jak , gdzie co ? - facet oczekuje że zona czasem zainteresuje się czy ma co zjeść ?? Żenada , jak to w ogóle możliwe takie oczekiwanie ? Itp itdI taki prosty wniosek się nasuwa , że większość oczekiwan kobiety po urodzeniu dziecka jest znane , i wszyscy normalni faceci na pewno je akceptują i nie będą z nimi w ogóle polemizować , a mężczyzna w tej sytuacji nie ma prawa mieć żadnych oczekiwań.. 132 Odpowiedź przez balin 2020-01-27 15:09:27 Ostatnio edytowany przez balin (2020-01-27 15:10:23) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kryzys, wypalenie ?Random87 czytasz co do Ciebie piszę? Zostałeś wysłany w przysłowiowe maliny, żebyś nie zwracał uwagi na zachowanie żony. 133 Odpowiedź przez bagienni_k 2020-01-27 15:12:43 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-01-27 15:15:20) bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,467 Wiek: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ? Widzisz Autorze i teraz sytuacja jest jasna i klarowna Myślę, że chyba wszyscy tutaj przeczytają to jeszcze raz i popatrzą na to od tej strony, o którą Tobie własnie chodzi. Życzę ,żeby się wszystko jednak dobrze ułożyło, może po tej rozmowie coś w końcu do niej dotrze...random87 napisał/a: (...)W końcu zaczęło mi to ciążyc coraz bardziej, sam zacząłem mieć humory , zacząłem się zacinać , może i marudzic ,ale chronologia była taka jak piszę , a nie jak się innym tutaj wydaje - że kobieta potrzebuje mężczyzny a nie marudy, i straciła mną zainteresowanie ..W takim razie mężczyzna potrzebuje też kobiety , a nie tylko i wyłącznie opiekunki dla dziecka. Jak jeden z użytkowników tu napisał(...)Ten fragment chyba najlepiej pokazuje, że owe potrzeby, oczekiwania czy chwile uwagi i docenienia należą się obu stronom, bo inaczej nie nazywa się to związkiem..EDIT: Autor właśnie streścił w poprzednim poście wszystko to, co zostało mu tutaj "pięknie" zarzucone. Streścić to można tylko i wyłącznie jednym zdaniem: Czego i jak by facet nie zrobił i tak będzie źle... "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 134 Odpowiedź przez balin 2020-01-27 15:16:24 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kryzys, wypalenie ? bagienni_k napisał/a:Widzisz Autorze i teraz sytuacja jest jasna i klarowna Myślę, że chyba wszyscy tutaj przeczytają to jeszcze raz i popatrzą na to od tej strony, o którą Tobie własnie chodzi. Życzę ,żeby się wszystko jednak dobrze ułożyło, może po tej rozmowie coś w końcu do niej dotrze...random87 napisał/a: (...)W końcu zaczęło mi to ciążyc coraz bardziej, sam zacząłem mieć humory , zacząłem się zacinać , może i marudzic ,ale chronologia była taka jak piszę , a nie jak się innym tutaj wydaje - że kobieta potrzebuje mężczyzny a nie marudy, i straciła mną zainteresowanie ..W takim razie mężczyzna potrzebuje też kobiety , a nie tylko i wyłącznie opiekunki dla dziecka. Jak jeden z użytkowników tu napisał(...)Ten fragment chyba najlepiej pokazuje, że owe potrzeby, oczekiwania czy chwile uwagi i docenienia należą się obu stronom, bo inaczej nie nazywa się to związkiem..Ten fragment pokazuje, że zona prawdopodobnie już znalazła tego mężczyznę, a w domu zostawiła marudę. 135 Odpowiedź przez Ela210 2020-01-27 16:52:40 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,085 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Kryzys, wypalenie ? Random to ostateczna wersja przebiegu wydarzeń to mam jeszcze tylko 1 techniczne pytanie: piszesz ,że wcześniej to żona inicjowała wasz seks, czy teraz ona nie inicjuje, więc seksu nie ma czy Ty inicjujesz a ją boli głowa? I jak jest jak już jest? Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 136 Odpowiedź przez random87 2020-01-27 17:06:33 Ostatnio edytowany przez random87 (2020-01-27 17:10:56) random87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-24 Posty: 41 Odp: Kryzys, wypalenie ? Ela210 napisał/a:Random to ostateczna wersja przebiegu wydarzeń to mam jeszcze tylko 1 techniczne pytanie: piszesz ,że wcześniej to żona inicjowała wasz seks, czy teraz ona nie inicjuje, więc seksu nie ma czy Ty inicjujesz a ją boli głowa? I jak jest jak już jest?Zanim urodzili się dziecko , bylo mniej więcej po równo. Teraz jest to tylko moja inicjatywa, z tym że z początku właśnie były częste odmowy , różne wymówki , od jakiegoś czasu jednak staram się wyczuć moment albo dany dzień i wtedy zazwyczaj dochodzi do zblizen. Nie ma mowy żeby powtorzylo się to w przeciągu kilku dni bo różne próby czynilem i nie dało sie. Częstotliwość 1 na miesiąc , nie częściej , czasem rzadziej . Jak czekam aż ona "zapała żądzą" to raczej moje niedoczekanie. Sam seks jest wydaje się że w porządku , tylko w takim kontekście całości czasem mam wrażenie że się zmusza , albo robi mi łaskę żeby nie wyszło że coś jest nie tak , no bo sama z siebie nie proponuje nic , a do pewnego momentu w ogóle wydawało się jakby ta sfera dla Niej nie istniała. 137 Odpowiedź przez Ela210 2020-01-27 17:30:33 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,085 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Kryzys, wypalenie ? Pozostaje więc przestać ją upraszać o cokolwiek. Zająć się swoimi sprawami i jasno jej powiedzieć, że takie styl małżeństwa Ci nie odpowiada. Ale ponieważ piłka jest po jej stronie to uważasz że powinna być głównym inicjatorem takiego rozwiązania i nie czuć się bezpiecznie jak pączek w maśle,bo Ty tylko w nią wpatrzony. Proponuję wykorzystać wolny czas na aktywności poza domem, zamiast myć te podłogi to iść na siłownię czy nawet na kawę z koleżanką. Jak ona nic nie zrobi pozostaje kochanka albo rozwód. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 138 Odpowiedź przez 12miecio12 2020-01-27 17:31:10 12miecio12 Zbanowany Nieaktywny Zawód: ksiegowy Zarejestrowany: 2019-05-30 Posty: 1,027 Wiek: 52 Odp: Kryzys, wypalenie ? Ona sprowadza cie do roli trutnia w waszym ulu, zapyliles krolowa matke, jest potomstwo, a teraz ona opedza sie od ciebie jak od uprzykrzonej muchy, na moje oko jedyne wyjscie to uswiadom jej ze rola bankomatu, pomocy domowej, opiekunki do dziecka to stanowczo za malo jak na twoje aspiracje bycie mezem, uswiadom ze seks poza prokrecja to dla was obojga norma a nie jednorazowy epizod raz w miesiacu, uswiadom ze jako facet zaspokajasz jej potrzeby, I w zwiazku z tym dla rownowagi niech ona realizuje jej czesc zadan waszego stadla Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz Tadeusz Boy-Żeleński - Słówka 139 Odpowiedź przez balin 2020-01-27 17:35:32 Ostatnio edytowany przez balin (2020-01-27 17:36:18) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kryzys, wypalenie ?Jak tam u niej praca? Ma jakieś nadgodziny? Jej telefon leży, czy chodzi z nim wszędzie? Ma jakieś nowe zainteresowania typu wyjścia na siłownię, jakaś bliska koleżanka, do której chodzi, bieganie? Gdzieś wyjeżdżała bez Ciebie? 140 Odpowiedź przez random87 2020-01-27 17:42:26 Ostatnio edytowany przez random87 (2020-01-27 17:51:20) random87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-24 Posty: 41 Odp: Kryzys, wypalenie ? balin napisał/a:Jak tam u niej praca? Ma jakieś nadgodziny? Jej telefon leży, czy chodzi z nim wszędzie? Ma jakieś nowe zainteresowania typu wyjścia na siłownię, jakaś bliska koleżanka, do której chodzi, bieganie? Gdzieś wyjeżdżała bez Ciebie?Nie nic z tych rzeczy . generalnie wiem o co pijesz , Ale nawet jak siedziała z dzieckiem w domu to ciężko było Ją zmobilizować żeby wyszła się coś poruszać , gdzieś pojechać z koleżankami jakiś rower basen czy coś. Teraz jak jest praca , to tym bardziej wraca zmęczona i siedzi w tą dziedzinę życia zaniedbalismy oboje , bo po urodzeniu dziecka wszystkie pasje, czy życie towarzyskie poszły mocno w odstawke. 141 Odpowiedź przez weroska33 2020-01-27 17:51:16 weroska33 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-10-31 Posty: 149 Odp: Kryzys, wypalenie ? random87 napisał/a:balin napisał/a:Jak tam u niej praca? Ma jakieś nadgodziny? Jej telefon leży, czy chodzi z nim wszędzie? Ma jakieś nowe zainteresowania typu wyjścia na siłownię, jakaś bliska koleżanka, do której chodzi, bieganie? Gdzieś wyjeżdżała bez Ciebie?Nie nic z tych rzeczy . generalnie wiem o co pijesz , Ale nawet jak siedziała z dzieckiem w domu to ciężko było Ją zmobilizować żeby wyszła się coś poruszać , gdzieś pojechać z koleżankami jakiś rower basen czy coś. Teraz jak jest praca , to tym bardziej wraca zmęczona i siedzi w partnerka spoczela na z Was powinno coś dać od siebie a z tego co piszesz tylko Ty Dajesz. Ona jest bierna. Ona sama musi dojść do wnioskow bo się chłopaku wykończysz psychicznie. 142 Odpowiedź przez Janix2 2020-01-27 17:55:07 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Kryzys, wypalenie ? weroska33 napisał/a:Widocznie partnerka spoczela na z Was powinno coś dać od siebie a z tego co piszesz tylko Ty Dajesz. Ona jest bierna. Ona sama musi dojść do wnioskow bo się chłopaku wykończysz psychicznie. Cały czas staramy się (przynajmniej niektórzy) uświadomić to autorowi. Cel był taki: mąż i dziecko. cel został zrealizowany. Mission complete. 143 Odpowiedź przez balin 2020-01-27 17:55:57 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kryzys, wypalenie ?A w domu co robi w wolnym czasie? Siedzi na telefonie, na komputerze, patrzy na telewizor, czyta książki, siedzi nic nie robi? Jej praca w jakim towarzystwie? Ma tam jakieś koleżanki, opowiada ci o tym? 144 Odpowiedź przez random87 2020-01-27 17:56:18 Ostatnio edytowany przez random87 (2020-01-27 17:58:22) random87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-24 Posty: 41 Odp: Kryzys, wypalenie ?Myślę że przytłoczyła Ją w jakiś sposób kwestia opieki nad dzieckiem i sam fakt Jego posiadania , mam nadzieję ze nastąpi zmiana ,ja też sam z siebie wszystko i musi być dobrze 145 Odpowiedź przez ViktoriaVeritas 2020-01-27 21:16:13 ViktoriaVeritas Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-03 Posty: 14 Odp: Kryzys, wypalenie ? Ja dla odmiany nie stanę ani po stronie autora, ani po stronie tej kobiety. Po pierwsze - znamy tylko perspektywę faceta. A z perspektywy faceta ZAWSZE jest to samo - ja się staram, mamy małe dziecko, ale nie ma S E K S U. Seksu i popędu nad którym można panować. Nie jesteśmy zwierzętami i nie musimy codziennie kopulować, większośc ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, ze istnieje coś takiego jak seksoholizm i z seksem też można przesadzić. To co mnie właśnie najbardziej drażni u tego faceta to to, że myśli głównie o swoich potrzebach. Powiecie przecież, że się sam napisał, że się stara, pomaga itd. Ale w jakim celu to robi? Bo z kontekstu wynika, że on to robi głównie dla ... siebie i chce się dowartościować pokazując jaki to on dobry i że on też potrafi się zająć, ale w zamian oczekuje seksu, dowartościowania i innych rzeczy od swojej kobiety. Kolejna kwestia jest taka, że facet rzeczywiście dużo robi - ale czy zadałeś sobie pytanie - czy to co robisz jest koniecznie i naprawdę potrzebne? Dla porównania przytoczę historie mojej koleżanki, której facet też bardzo się starał. Brał nadgodziny, żeby więcej zarabiać, kupował kwiaty, zabierał do restauracji i kupował drogie prezenty itd. Na początku mojej koleżance się to podobało, ale w końcu w ich związku było coraz gorzej. W końcu zebrała się na odwagę i opowiedziała mi w czym problem. Jej facet rzeczywiście się starał, ale robił to na zasadzie "Ja wiem czego ona chce i jej to dam". Ani razu nie spytał się jej o zdanie, nie zastanowił czego ona chce, tylko starał się po swojemu. A moja koleżanka nielubiła kwiatów i każdy bukiet potajemnie oddawała do jakichś kwiaciarni (na początku) a potem z frustracji wyrzucała te kwiaty do kosza. Dlaczego była taka "chamska"?Bo ona tego od niego nie oczekiwała! Jedyne czego od niego chciała to spędzać z nim fajnie czas, bez kwiatów, restauracji, drogich prezentów tylko w zwykłej kawiarni czy na spacerze. A faceta prawie w ogóle z nią nie było bo był zafiksowany na punkcie zarabiania kasy w celu kupowania prezentów i miłych upominków - robił po swojemu i ciągle mówił, że jest taki dobry, tak się stara, a ona tego nie docenia. Jak ona śmie!A no śmie, bo ona tego wcale nie oczekiwałą od niego. A on myślał za nią i uważał, że wie lepiej od niej samej co ona samo widze w tym wątku. Czy chociaż raz zastanowiłeś się czego chce twoja kobieta. Bo widzisz - może ty sprzątasz, gotujesz, przewijasz dziecko, karmisz - a ona tego od ciebie NIE OCZEKUJE. Bo robisz po swojemu, tobie się wydaje, że ona tego chce, a ona ma inną wizję. Warto się starać, ale mądrze!!! Od tego jest komunikacja, aby się dogadać. Jeżeli twoja kobieta lepiej nakarmi i przewinie dziecko to nie rób tego na siłę i przestań rywalizować. Zacznij wchodzić w jej życie, wczuj się w jej sytuacje i pomyśl czego ona chce, a nie czego ty chcesz. Musisz zmienić punkt widzenia ze swojego na czyjś inny. A najlepiej porazmawiajcie jakie macie oczekiwania, musicie ROZMAWIAĆ. Bo każde z was robi po swojemu, a w rezultacie oboje jesteście egoistami zapatrzonymi we własne nosy. I jej wydaje się, że wie lepiej od ciebie. I tobie, że wiesz lepiej od i to co kobiety pisały. Brak dowartościowania, ciągłe narzekanie o seks, jakieś próby wymuszenia czegoś. Ona teraz potrzebuje podpory i wsparcia głównie psychicznego, a ty zachowujesz sie jak dziecko któremu odebrano zabawkę. Wcześniej miałęś seks codziennie to teraz nie możesz wytrzymać kilku miesięcy bez niego. Ja totalnie nie rozumiem facetów, są w życiu ważniejsze rzeczy od seksu. Jak dziecko podrośnie to na seks wróci ochota i czas tylko trzeba być cierpliwym i panować nad sobą. Kobieta to nie jest robot od seksu. Masz małe dziecko a ważniejsze jest od ciebie to, żeby się zabawiać i szukać co do twojej kobiety to problem jest ten sam. Za bardzo chce wszystko robić po swojemu i nie potrafi się komunikować. W rezultacie bardzo stara się o dziecko, ale jest egoistką i patrzy tylko przez swój pryzmat. Ma faceta, który chce się starać, ale jest nieporadny więc zamiast z nim porozmawiać o oczekiwaniach i naprowadzić jak powinien się zachowywać to woli się obrażać i szantażować. Z postu wynika, że obydwoje się starają tylko każde wie "lepiej" od drugiego i jest rywalizacja. Korona z głowy by jej nie spadła gdyby raz na jakiś czas pochwaliła swojego faceta za wysiłek, staranie się, pomagania bo naprawdę niewielu facetów ma chęci i zapał do wychowania własnego dziecka. Większość facetów woli przynosić kasę i stać z boku, niech Matka się zajmuje, wychowuje fajną rodzinę tylko zachowujecie się jak egoiści i myślicie tylko o sobie, zamiast budować rodzinę RAZEM. I zarówno autor jak i kobieta są w takiej samej mierze winni, bo zdecydowali się na związek, a każde żyje tak jakby żyło dla samego siebie. 146 Odpowiedź przez balin 2020-01-27 21:20:09 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kryzys, wypalenie ? ViktoriaVeritas napisał/a:Ja dla odmiany nie stanę ani po stronie autora, ani po stronie tej kobiety. Po pierwsze - znamy tylko perspektywę faceta. A z perspektywy faceta ZAWSZE jest to samo - ja się staram, mamy małe dziecko, ale nie ma S E K S U. Seksu i popędu nad którym można panować. Nie jesteśmy zwierzętami i nie musimy codziennie kopulować, większośc ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, ze istnieje coś takiego jak seksoholizm i z seksem też można Po pierwsze nie tylko o to chodzi. Po drugie męska seksualność, nie jest niczym wstydliwym. 147 Odpowiedź przez 12miecio12 2020-01-27 21:37:47 12miecio12 Zbanowany Nieaktywny Zawód: ksiegowy Zarejestrowany: 2019-05-30 Posty: 1,027 Wiek: 52 Odp: Kryzys, wypalenie ? ViktoriaVeritas napisał/a:Ja dla odmiany nie stanę ani po stronie autora, ani po stronie tej kobiety. Po pierwsze - znamy tylko perspektywę faceta. A z perspektywy faceta ZAWSZE jest to samo - ja się staram, mamy małe dziecko, ale nie ma S E K S U. Seksu i popędu nad którym można panować. Nie jesteśmy zwierzętami i nie musimy codziennie kopulować, większośc ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, ze istnieje coś takiego jak seksoholizm i z seksem też można przesadzić. To co mnie właśnie najbardziej drażni u tego faceta to to, że myśli głównie o swoich potrzebach. Powiecie przecież, że się sam napisał, że się stara, pomaga itd. Ale w jakim celu to robi? Bo z kontekstu wynika, że on to robi głównie dla ... siebie i chce się dowartościować pokazując jaki to on dobry i że on też potrafi się zająć, ale w zamian oczekuje seksu, dowartościowania i innych rzeczy od swojej kobiety. Kolejna kwestia jest taka, że facet rzeczywiście dużo robi - ale czy zadałeś sobie pytanie - czy to co robisz jest koniecznie i naprawdę potrzebne? Dla porównania przytoczę historie mojej koleżanki, której facet też bardzo się starał. Brał nadgodziny, żeby więcej zarabiać, kupował kwiaty, zabierał do restauracji i kupował drogie prezenty itd. Na początku mojej koleżance się to podobało, ale w końcu w ich związku było coraz gorzej. W końcu zebrała się na odwagę i opowiedziała mi w czym problem. Jej facet rzeczywiście się starał, ale robił to na zasadzie "Ja wiem czego ona chce i jej to dam". Ani razu nie spytał się jej o zdanie, nie zastanowił czego ona chce, tylko starał się po swojemu. A moja koleżanka nielubiła kwiatów i każdy bukiet potajemnie oddawała do jakichś kwiaciarni (na początku) a potem z frustracji wyrzucała te kwiaty do kosza. Dlaczego była taka "chamska"?Bo ona tego od niego nie oczekiwała! Jedyne czego od niego chciała to spędzać z nim fajnie czas, bez kwiatów, restauracji, drogich prezentów tylko w zwykłej kawiarni czy na spacerze. A faceta prawie w ogóle z nią nie było bo był zafiksowany na punkcie zarabiania kasy w celu kupowania prezentów i miłych upominków - robił po swojemu i ciągle mówił, że jest taki dobry, tak się stara, a ona tego nie docenia. Jak ona śmie!A no śmie, bo ona tego wcale nie oczekiwałą od niego. A on myślał za nią i uważał, że wie lepiej od niej samej co ona samo widze w tym wątku. Czy chociaż raz zastanowiłeś się czego chce twoja kobieta. Bo widzisz - może ty sprzątasz, gotujesz, przewijasz dziecko, karmisz - a ona tego od ciebie NIE OCZEKUJE. Bo robisz po swojemu, tobie się wydaje, że ona tego chce, a ona ma inną wizję. Warto się starać, ale mądrze!!! Od tego jest komunikacja, aby się dogadać. Jeżeli twoja kobieta lepiej nakarmi i przewinie dziecko to nie rób tego na siłę i przestań rywalizować. Zacznij wchodzić w jej życie, wczuj się w jej sytuacje i pomyśl czego ona chce, a nie czego ty chcesz. Musisz zmienić punkt widzenia ze swojego na czyjś inny. A najlepiej porazmawiajcie jakie macie oczekiwania, musicie ROZMAWIAĆ. Bo każde z was robi po swojemu, a w rezultacie oboje jesteście egoistami zapatrzonymi we własne nosy. I jej wydaje się, że wie lepiej od ciebie. I tobie, że wiesz lepiej od i to co kobiety pisały. Brak dowartościowania, ciągłe narzekanie o seks, jakieś próby wymuszenia czegoś. Ona teraz potrzebuje podpory i wsparcia głównie psychicznego, a ty zachowujesz sie jak dziecko któremu odebrano zabawkę. Wcześniej miałęś seks codziennie to teraz nie możesz wytrzymać kilku miesięcy bez niego. Ja totalnie nie rozumiem facetów, są w życiu ważniejsze rzeczy od seksu. Jak dziecko podrośnie to na seks wróci ochota i czas tylko trzeba być cierpliwym i panować nad sobą. Kobieta to nie jest robot od seksu. Masz małe dziecko a ważniejsze jest od ciebie to, żeby się zabawiać i szukać co do twojej kobiety to problem jest ten sam. Za bardzo chce wszystko robić po swojemu i nie potrafi się komunikować. W rezultacie bardzo stara się o dziecko, ale jest egoistką i patrzy tylko przez swój pryzmat. Ma faceta, który chce się starać, ale jest nieporadny więc zamiast z nim porozmawiać o oczekiwaniach i naprowadzić jak powinien się zachowywać to woli się obrażać i szantażować. Z postu wynika, że obydwoje się starają tylko każde wie "lepiej" od drugiego i jest rywalizacja. Korona z głowy by jej nie spadła gdyby raz na jakiś czas pochwaliła swojego faceta za wysiłek, staranie się, pomagania bo naprawdę niewielu facetów ma chęci i zapał do wychowania własnego dziecka. Większość facetów woli przynosić kasę i stać z boku, niech Matka się zajmuje, wychowuje fajną rodzinę tylko zachowujecie się jak egoiści i myślicie tylko o sobie, zamiast budować rodzinę RAZEM. I zarówno autor jak i kobieta są w takiej samej mierze winni, bo zdecydowali się na związek, a każde żyje tak jakby żyło dla samego sie ze faceta stworzono na wzor trutnia, a kobiete na wzor samicy modliszki, bo oto faceta zadaniem jest zaplodnic a potem trwac w niebycie, jako model, taki robot domowy wielozadaniowy - zmywarka do naczyn+niania+ co tam zon sobie doprogramuje, ale bez jakichkolwiek potrzeb seksualnych, do tych ma prawo tylko pani, I tylko ona decyduje czy kolejne akty to z tym samym trutniem czy inny modelCo za czasy Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz Tadeusz Boy-Żeleński - Słówka 148 Odpowiedź przez Ela210 2020-01-27 21:43:09 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-01-27 21:49:09) Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,085 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Kryzys, wypalenie ? 3 lata na forum i ktoś w końcu napisał brzydką prawdę której istnienie podejrzewałam od niektórych ludzi i głównie kobiet, seks wcale nie jest wyrazem miłości ale czynnością taką jak mycie podlogi...Mycie codziennie dawanie d.. raz na miesiąc..Masakra..Kopulować to sobie można z kimkolwiek, czy Wiktoria rozumiesz w ogóle że tu nie chodzi tylko o zaspokojenie potrzeb.?I swoją drogą trzeba mieć libido na niskim poziomie albo zerowym, by nie rozumieć jak czuje się osoba która takie potrzeby ma i fizyczne i istnieją chyba królowe pszczół..Tak Wiktoria, jesteśmy zwierzętami homo sapiens. Jedynymi, które sferę seksualną powiązały z uczuciową, tylko że nie wszyscy jak widać. Gdybyśmy byli tylko zwierzętami Random wyszedłby na ulicę i zaspokoił potrzebę, a nie zakładał temat. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 149 Odpowiedź przez Janix2 2020-01-27 21:52:37 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Kryzys, wypalenie ? Ela210 napisał/a:3 lata na forum i ktoś w końcu napisał brzydką prawdę której istnienie podejrzewałam od niektórych ludzi i głównie kobiet, seks wcale nie jest wyrazem miłości ale czynnością taką jak mycie podlogi...Mycie codziennie dawanie d.. raz na miesiąc..Masakra..Kopulować to sobie można z kimkolwiek, czy Wiktoria rozumiesz w ogóle że tu nie chodzi tylko o zaspokojenie potrzeb.?I swoją drogą trzeba mieć libido na niskim poziomie albo zerowym, by nie rozumieć jak czuje się osoba która takie potrzeby ma i fizyczne i istnieją chyba królowe pszczół..Tak Wiktoria, jesteśmy zwierzętami homo sapiens. Jedynymi, które sferę seksualną powiązały z uczuciową, tylko że nie wszyscy jak @Ela. Miałem właśnie napisać autorce czy ma jeszcze jakieś fajne teorie tudzież ideologie. @ViktoriaVeritas, czytałaś w miarę dokładnie wszystkie posty autora? Czekam niecierpliwie na Twoje posty jak pojawi się temat: "Mój partner się onanizuje". 150 Odpowiedź przez balin 2020-01-27 21:55:28 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kryzys, wypalenie ?Jak żona Autora myśli podobnie jak Viktoria, to ja p...le. A ogólnie uważa się, że kobiety są emocjonalne. A tu jak pisze Ela, wraca żona do domu kurła cza umyć okna, a kurła facetowi cza dać, bo mu się chce pewnie wiecznie. Koszmar. 151 Odpowiedź przez random87 2020-01-27 22:05:02 Ostatnio edytowany przez random87 (2020-01-27 22:21:38) random87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-24 Posty: 41 Odp: Kryzys, wypalenie ? ViktoriaVeritatis-Gdybyś przeczytała raz jeszcze moje wpisy, i postarała się zrozumieć faktycznie jakis jest sens problemu, to wiedziałabys że nie chodzi o sam seks ( a tym bardziej codzinnie!). Jest to może aspekt najbardziej wymierny , ale nie jest to sensem samego problemu. Widać że sama sprowadzasz problemy między partnerami głownie do seksu..Po drugie, zgodze się z Tobą, co do faktu - że zarówno ja i moja żona myslelismy za duzo razy też weź pod uwagę, że ciezko sie domyślać i za pomocą magicznej rózdzki malować rzeczywistość, której akurat oczekuje od nas druga osoba. Ja o swoich oczekiwaniach starałem się mówić, moja żona stwierdzenie że wiekszosc, a nawet wszystkie czynności robiłem dla siebie to grube nadużycie. Ja to robie głównie dla nas, może nie zawsze, ale w zdecydowanej wiekszości mam naprawde szczere intencje nastawione na naszą relacje, na chęć pomocy, odciążenia, pokazania że moze na mnie liczyć, docenienia Jej, itp. starałem sie pokazac że mi zależy, że pamietam o jakiś rocznicach itp. Ty to oceniasz że to źle? a gdybym robił na odwrót to pewnie tez by było źle ?? to kiedy by było dobrze??Nigdy nie zostało mi powiedziane że żona nie życzy sobie żebym coś robił. Moze na początku faktycznie chciałem za bardzo okazać się dobrym ojcem, jest to mój błąd, ale nie miałem też zlych intencji. Zresztą smieszy mnie to, bo gdybym od początku olał niektóre rzeczy to napewno zarzutem by było, że zostawiłem Ją z tym samą. Zresztą napisałem że w takich małych rzeczach, kwestii opieki nad dzieckiem czy domowych obowiązków, moja partnerka podnosiłą caly czas poprzeczke, a ja starałem sie jej oczekiwania z gorszym lub lepszym skutkiem spełniać, wiec duża część Twojego wywodu jest całkowicie chybiona( jakobym się ze wszystkim narzucał)dziekuje za rady, bo jest w Twoim poście też kilka tez , z którymi się zgodze, ale generalnie jest to kolejna opinia kobiety, która głosi że po urodzeniu dziecka oczekiwania w związku może mieć jedynie kobieta (a jeśli ich nie zgłasza, to facet ma się domyślić co ma robić , a co nie, jest jednak duża szansa że wszystko co wymyśli będzie złe )Mężczyzna ma się pogodzić że i tak nie ma na nic defacto wpływu , a jeśli chciałby mieć , albo chce coś zmienić to niech sobie odpuści bo i tak wszystko zależy od kobiety 152 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-01-27 23:24:12 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-01-27 23:24:24) MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,535 Odp: Kryzys, wypalenie ? Ela210 napisał/a:Random nic się samo nie samo jak Ty reagujesz obronnie na próby pokazania trudnych dla Ciebie rzeczy, tak samo reaguje Twoja żona, gdy Ty jej przedstawiasz trudne dla niej sprawy. Może spróbuj spojrzeć na to w ten sposób. Tak samo jak Ty masz szansę pomyśleć o tym, dopuścić coś do siebie, może to uwzględnić, tak samo może postąpić Twoja żona. Znajdź sposób, który spowoduje, że niewygodna prawda, zacznie do niej docierać i będzie ją uwzględniać. Przypominam, że dotychczasowe sposoby nie się sobą to może i dobry pomysł, ale raczej jeszcze bardziej oddali Was od siebie. Poszukaj sobie coś o 34 krokach tutaj na forum, to taki właśnie sposób na odcięcie się od partnera, bo do zacieśnienia relacji na pewno to nie kochanki jest w sumie dobrym rozwiązaniem, jeśli szukasz seksu, a w sumie wiele się tu wokół tego kręci. Jakieś emocje też przy tym będą. Czemu nie, jest nawet szansa, że jak staniesz się wartościowy dla innej kobiety, to i żona nagle zapala do Ciebie uczuciem - to często tu spotykany motyw, gdzie mąż/żona jest jak stary mebel w salonie dopóki nie znajdzie się ktoś trzeci na to jednak tylko łatanie wciąż brak zastanowienia się nad tym, jaki jest Wasz stosunek do siebie nawzajem i na ile Wam na sobie zależy: czy jest między Wami szansa na wzajemne zrozumienie. 153 Odpowiedź przez Venna 2020-01-27 23:27:18 Ostatnio edytowany przez Venna (2020-01-27 23:32:31) Venna Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-29 Posty: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ?Random, relacje między dwojgiem ludzi są tak skomplikowane, że trudno obiektywnie ocenic i doradzi c gdy słyszy się tylko jedną stronę. Jako mama i partnerka przede wszystkim życzylabym Ci cierpliwości i odwagi do rozmów. Tylko rozmowy są w stanie przynieść ukojenie i sarysfakcję. Jezeli Twoja partnerka ma problemy z mowieniem to daj jej czas. Zadawaj pytania. Uwierz,ze wiele da sie naprawic rozmową. Tylko trzeba do siebie mowic. O tym co boli, czego się oczekuje, duzo zalezy od waszych charakterow - jestem mamą niespełna 2 latka - i uwierz, nie sadziłam, ze tak wiele sie zmieni jesli chodzi o zblizenia to naprawdę libido moze spaść na łeb i szyję - pewnie sporo sie na to nakłada - oprocz zmeczenia sa tez bardzo "proste" sprawy dotyczace samooceny. Tj. Po ciazy chyba czesto kobiety czuja sie zle ze sobą ze wzgledow wizualnych. Moze Twoja partnerka tak ma i to ja blokuje. Moze przytyla, moze nie akceptuje zmian w swoim ciele po ciazy, uwierz jest mnostwo rzeczy ktore moga ja blokowac. Moze sie wstydzi, ma wiekszy brzuszek czy blizny etc. Wiesz, ja jestem zwolennikiem szczerych komunikatow dlatego jesli mowisz ze nie mozecie jakos normalnie rozmawiac to moze zapytaj ją wprost - czy chce sie rozstac? Ja wiem ze to troche pytanie va-bank ale moze dzięki temu pojdziecie do przodu. Tylko zapytaj o to spokojnie, nawet z troską. Na zadnym fochu. Tak po przyjacielsku - uwierz, bedziesz wiedzial po odpowiedzi i po reakcji. A jesli Twoja partnerka jest mądra kobietą a tak zakladam - to juz bedzie wiedziala co dalej 154 Odpowiedź przez bagienni_k 2020-01-27 23:27:26 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-01-27 23:30:08) bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,467 Wiek: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ? Autorze, nie masz się co przejmowac takimi opiniami. Niesamowite jest, jak wiele razy aż widzi się tą gorycz na wieść, że facet w związku a tym bardziej w małżeństwie ma prawo mieć jakiekolwiek potrzeby albo oczekiwania, zamiast jedynie spełniać swoje zadania jako parobka, bankomatu i zapładniacza. Czegoś byś nie napisał, i tak każda taka opinia będzie tworzona na podstawie przekręconych faktówi łasnych napisał/a:Mężczyzna ma się pogodzić że i tak nie ma na nic defacto wpływu , a jeśli chciałby mieć , albo chce coś zmienić to niech sobie odpuści bo i tak wszystko zależy od kobiety idealne podsumowanie myślenia niektórych osób o "tradycyjnym" podziale ról w związku..Tak czy inaczej spróbuj rozmawiać, dojść jakoś do niej, przekonać ją że warto jakos się dogadać i rozwiązać istotne kwestie w waszym małżeństwie - skoro macie zaplanowaną rozmowę: pozostaje życzyć powodzenia! "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 155 Odpowiedź przez Ela210 2020-01-27 23:46:00 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,085 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Kryzys, wypalenie ? Nie miałam na myśli czegoś w stylu 34 kroków bo to metoda dobra jak się ludzie rozstają, wyjaśnię, by nie było znów na mnie, jak z Nathanem..że ktoś coś źle mi o to, byś nie siedział ciągle żonie na jak już jesteście razem, to żadne oddalanie Natomiast Venna poruszyła to o czym wcześniej pisałam, samooceny, którą jak założyłam po porodzie gdy ciało się zmienia, może facet łatwo zniżyć u kobiety. A Ty tyle pisałeś o tym strojeniu się..że ktoś może odebrać jakby bez tego była niepełna.. może jednak coś palnąłes i nawet nie zauważyłeś..Co nie zmienia faktu, że żona powinna o tym rozmawiać. Czy wy rozmawialiście tak całkiem otwarcie o wszystkim przed ciążą? Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 156 Odpowiedź przez bagienni_k 2020-01-27 23:55:48 bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,467 Wiek: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ? Takie dołujące okresy po porodzie nie trwałyby chyba aż tyle, ile Autor podaje na początku..2 lata? Właśnie, jak wcześniej zbytnio rozmowy nie były potrzebne, bo partnerzy rozumieli się bez słó to potem możę być ciężko... "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 157 Odpowiedź przez Venna 2020-01-28 00:33:56 Ostatnio edytowany przez Venna (2020-01-28 00:35:19) Venna Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-29 Posty: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ?Bagienni_k mogą trwac dlugo, uwierz. Oczywiscie wszystko zalezy od kobiety ale nie sądzę by to byly jakies wyjatkowe sytuacje. Pomijam presję z zewnątrz ze wszystko ma byc perfekcyjnie. Mozna trochę sie w tym wszystkim pogubić - bo wygląda to tak, ze z jednej strony chcesz zeby bylo super, chcesz robic wszystko idealnie, ogladasz zdjecia aktorek i innych fitness mam ktore po miesiącu od porodu wyglądają jak w zrobione, brzuch plaski a na twarzy usmiech za milion dolarow a ty sie czujesz jak kopciuszek na balu..w dodatku kopciuszek z brzuszkiem..a Twoj facet potrzebuje demona seksu sprzed ciąży... i uwierz..libido wtedy jest na poziomie ameby...oczywiscie troszke to przerysowuje ale takie mechanizmy tez są Ela zadała kluczowe pyranie - czy przed ciążą tez byly takie problemy w komunikacji? 158 Odpowiedź przez Janix2 2020-01-28 00:36:57 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Kryzys, wypalenie ?Dajcie spokój z tym wyglądem po ciąży. Autor gdzieś napisał że żona podoba mu się tak samo jak na początku małżeństwa i jest bardzo pociągająca dla niego. 159 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-01-28 01:01:49 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-01-28 01:04:19) MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,535 Odp: Kryzys, wypalenie ?Co zmieni odpowiedź na pytanie jak było? Ważne jak jest i dokąd się chce zmierzać. Zresztą bagienny ma zapewne rację, że wcześniej było czytanie sobie w myślach, czyli haj hormonalny i spijanie sobie z dziobków i związek sam się nakręcał. Wystarczy spojrzeć na pierwszy post: 4 lata związku, w tym od 2 lat dziecko i problemy od jego urodzenia. Ile trwa hormonalny haj? Kilka-kilkanaście miesięcy. Potem trzeba już czegoś więcej, żeby tworzyć związek, umieć z sobą rozmawiać, wspólnie rozwiązywać problemy, traktować związek jak wspólną wartość a nie tu wskazuje na zbyt pochopną decyzja o dziecku już po roku znajomości. Brak wcześniejszego okresu sprawdzenia się partnerów w codziennym życiu, gdy haj ucichnie, brak zjedzenia wspólnie „beczki soli”, zweryfikowania swoich postaw w problematycznych sprawach, w obliczu szczęście wszystko można odkręcić. Tylko trzeba pamiętać, że w tym dramacie są przynajmniej dwie postacie tragiczne, a nie jedna ofiara i jej kat. 160 Odpowiedź przez bagienni_k 2020-01-28 11:37:11 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-01-28 11:41:17) bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,467 Wiek: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ? Może kat i ofiara to zbyt mocne określenie, ale fakt iż, tragiczne postacie są dwie, gdzie każda z nich chce czegoś innego chyba, niż to, co dostaje (lub dostaje mało). Z pewnością ten ciężki okres "pociążowy" jest ciężki dl akobiety i jej otoczenia też, ale dwa lata to jednak sporo..Może prędzej jest tak, że kobieta sama z siebie i dla siebie pragnie być perfekcyjna, bo patrzenie na te wszystkie fi-mamy może dać fałszywy obraz Fakt jest taki, że żona nie straciła niczego w oczach Autora, jest dla niego tak samo kobieca i pociągająca jak była wcześniej. Jeśli to byłoby powodem kryzysu, to pewnie by o tym wspomniał. "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 161 Odpowiedź przez random87 2020-01-28 11:56:55 Ostatnio edytowany przez random87 (2020-01-28 12:10:33) random87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-24 Posty: 41 Odp: Kryzys, wypalenie ? Tak jak pisze poprzednik , nic takiego nie dałem Jej nigdy do zrozumienia , wręcz przeciwnie zawsze czy w ciąży czy po porodzie podkreslalem że jest dla mnie atrakcyjna tak jak zawsze. I żona na pewno sama ma tą świadomość , bo widać ewidentnie że ciaza Jej służy i przynajmniej jeśli chodzi o wygląd to doszła do swojej formy bardzo szybko . Jeszcze jedna myśl mi przeszła przez głowę apropo tej różnicy oczekiwań i tego ze czasem ciężko jest dogodzić mówię że tak konkretnie było w moim przypadku , ale jak rozmawiałem z kilkoma kumplami którzy zostali ojcami , schemat jest podobny , mnie to dotknęło w małym stopniu , ale może dlatego że też w miarę szybko wyjaśniłem jak najbardziej wprost jak to wygląda z mojej strony.. Zreszta mam tyle szczęścia że sytuację awaryjne gdzie zostawalem po godzinach albo chciałem dorobić więc pracowałem 10-12 godzin były mega rzadkością ( ale I tak byly wcześniej o to nerwy ) tyle że nie wszyscy faceci niestety mają taką sytuację i czasem muszą być cały czas dyspozycjni, albo ganiac za interesem żeby zarobićPraca. ..Jak wiadomo od zawsze było tak , że to mężczyzna zarabiał na dom . Teraz to się zmienia, kobiety coraz częściej też są pracocholiczkami, myślą i karierze , nie chcą iść na wychowawczy itp - mniejsza o to rozumiem to, jest to kolejna kwestia w której kobiety żądają wolności i ich oczekiwania są w pełni akceptowalne...Natomiast praca facetów...Nie pracuje - źle, bo przecież wraz z dzieckiem jest coraz więcej wydatków, pieniędzy potrzeba coraz więcej , bo jak ich nie ma to pojawiają się nerwy.. Facet najwyraźniej jest smierdzacym leniem, a przecież powinien być w stanie sam utrzymać rodzinę, zarabiać conajnniej te 4-5 na rękę -żeby można było jeszcze coś odłożyć na zaś , żeby nie martwić się wiecznie o pieniądze...Pracuje - źle , bo zaniedbuje zone , dziecko i dom. Na 1 miejscu powinna być rodzina , i to co mówi zona , a oczekiwania czy dyspozycyjność w pracy to gruba przesada. Powinien siedzieć jak najwięcej w domu , i jednocześnie jak najwięcej zarabiać . Nie może być zmęczony , musi wykonywać taka pracę żeby miał siłę odciążyć zone po powrocie do domu i oczywiście taka praca musi być super płatna. Najlepiej niech znajdzie pracę - gdzieś gdzie nie pracuje się w weekendy , gdzie mógłby pracował na pół etatu , i nie musiałby być w żadnym stopniu dyspozycyjny , no bo przecież wiadomo że zależność jest taka - ze im mniej się pracuje tym więcej się zarobi... 162 Odpowiedź przez bagienni_k 2020-01-28 12:05:24 bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,467 Wiek: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ? Pomijając już nawet kwestię dzieci, to nieraz samo pogodzenie życia zawodowego i prywatnego jest dużym wyzwaniem i nie ma się co oszukiwać, że jesty inaczej. Weźmy chociażby kierowców TIRów, pilotów czy marynarzy. Ale niestety tak, jest, że gdy jedna strona nie pracuje w ogóle i siedzi całymi dniami w domu, to możę jej się zwyczajnie zacżąc nudzić.. Tylko właśnie, wygodne życie jest zapewnione, bo druga połowa zarabia wystarczająco dużo, żeby żyć, odłożyc i meić na zachcianki. Osoby na wysokich i odpowiedzialnych stanowiskach czasami MUSZĄ spędzać praktycznie całe dnie poza domem, jeśli wymagają tego obowiązki. Nie zawsz eda się przystopować, chyba że się pracę zmieni. No a z kolei na państwowych posadach nie zawsze jest na tyle różowo, że można mieć coś więcej z życia..Autorze, Twoja żona wcześniej pracowała przed porodem, bo nie doczytałem? "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 163 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-01-28 12:06:31 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-01-28 12:10:53) MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,535 Odp: Kryzys, wypalenie ? random, a teraz po co robisz krucjatę w obronie mężczyzn uciemiężonych? :-D Widzę, że przeszedłeś z ofiary układu, który jak by nie patrzeć współtworzysz w swoim związku, na ofiarę systemu. To widmo ofiary jakoś Cię prześladuje. Ciekawa jestem, jaka jest Twoja historia, kiedy to się ze interesuje Cię rozwiązanie Twojego problemu a nie męskie bolączki. 164 Odpowiedź przez Janix2 2020-01-28 12:13:01 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-28 12:15:35) Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Kryzys, wypalenie ? random87 napisał/a:Pracuje - źle , bo zaniedbuje zone , dziecko i dom. Na 1 miejscu powinna być rodzina , i to co mówi zona , a oczekiwania czy dyspozycyjność w pracy to gruba przesada. Powinien siedzieć jak najwięcej w domu , i jednocześnie jak najwięcej zarabiać . Nie może być zmęczony , musi wykonywać taka pracę żeby miał siłę odciążyć zone po powrocie do domu i oczywiście taka praca musi być super płatna. Najlepiej niech znajdzie pracę - gdzieś gdzie nie pracuje się w weekendy , gdzie mógłby pracował na pół etatu , i nie musiałby być w żadnym stopniu dyspozycyjny , no bo przecież wiadomo że zależność jest taka - ze im mniej się pracuje tym więcej się zarobi...No dokładnie, zapomniałeś dopisać aby wybił sobie z głowy jeszcze jakiś przereklamowany seks.... Mówi że ciężko pracuje a wcale nie jest zmęczony bo seksu chce-no nie może być, pewnie kłamie. Mało pracuje- to taki leń ma jeszcze czelność seksu ze mną chcieć... no ohyda bagienni_k napisał/a: Weźmy chociażby kierowców TIRówNo, akurat Ci to sobie czasem potrafią poradzić z brakiem kobiety 165 Odpowiedź przez bagienni_k 2020-01-28 12:18:21 bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,467 Wiek: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ? Niby każdy związek i każda relacja jest inna. Myślę jednak, że Autor mimo wszystko szuka jakiegoś schematu, który rzeczywiście może się powtarzać w takich sytuacjach...Może chce się zwyczajnie dowiedzięć, czy ten jego przykład nie jest jakiś zupełnie odosobniony...Janix Zakładałem, że taki TIRowiec jest wierny swojej partnerce, ale z tym to chyba może być ciężko.. "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 166 Odpowiedź przez Janix2 2020-01-28 12:22:28 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Kryzys, wypalenie ? bagienni_k napisał/a:Niby każdy związek i każda relacja jest inna. Myślę jednak, że Autor mimo wszystko szuka jakiegoś schematu, który rzeczywiście może się powtarzać w takich sytuacjach...Może chce się zwyczajnie dowiedzięć, czy ten jego przykład nie jest jakiś zupełnie odosobniony...Zapewniam Cię że schematy lubią się powtarzać, nie trzeba daleko szukać, wystarczy głębiej forum poprzeglądać. 167 Odpowiedź przez balin 2020-01-28 12:26:16 Ostatnio edytowany przez balin (2020-01-28 12:27:45) balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Kryzys, wypalenie ?A ja powtarzam obserwuj uważnie żonę, słuchaj co mówi i o kim mówi. Tu jest jakieś drugie dno typu ktoś inny, wpływ koleżanek z pracy. Jesteś wpuszczony w maliny i nie obserwujesz żony. Masz się skupić na sobie, bo zostało ci wmówione poczucie winy. Myślę, ze przy dokładnej obserwacji żony, ona sama mówi, albo zachowaniem pokazuje o co jej chodzi. Tu każde zdanie może być ważne. Nie wychodź z inicjatywami jak radzą, tylko pozwól jej się wygadać i uważnie słuchaj. 168 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-01-28 12:30:33 MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,535 Odp: Kryzys, wypalenie ? Jaki schemat? Jak się to czyta, to odpowiedź sama się nasuwa. Bo jakby rzeczywiście o sam seks chodziło, to można by się zastanawiać. No bo są kobiety, które nie czerpią specjalnej satysfakcji z seksu, nie mają orgazmów, ale chcą mieć partnera i dzieci, więc od czasu do czasu się „poświęcają”. A JEŚLI JEST MIŁOŚĆ, to można zwyczajnie czerpać satysfakcję z bliskości i emocjonalnie można się poprzez seks „karmić”, juz nie mówiąc o przyjemnym uczuciu, które daje świadomość, że daje się satysfakcję ukochanemu człowiekowi. Wtedy właśnie można mówić, ze seks jest wyrazem w tym wątku jak to opisuje autor, to gołym okiem widać brak i wyrazu miłości w seksie i brak pozaseksualnych objawów mi random, ale zwyczajnie kochająca kobieta nie zachowuje się w sposób, który opisujesz. Aże jesteś dla niej wartościowy w innych aspektach, to juz zupełnie odrębna kwestia. 169 Odpowiedź przez Senshi 2020-01-28 12:46:42 Ostatnio edytowany przez Senshi (2020-01-28 12:48:49) Senshi Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-06-06 Posty: 224 Odp: Kryzys, wypalenie ? A może żona autora po prostu taka jest? Nudna i bez wybujałego libido. Na początku może dobrze się maskowała, wskrzeszając w sobie inną, atrakcyjniejszą wersję. A kiedy dopięła swego (dziecko), stała się tym kim jest na zachowywałabym się tak, jak żona autora, gdybym miała na niego wywalone, nie kochała, myślała o nim jako o zbędnym meble, którego nie wyrzucę bo jest bankomatem. 170 Odpowiedź przez Janix2 2020-01-28 12:50:05 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-28 12:53:27) Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Kryzys, wypalenie ? MagdaLena1111 napisał/a:Jaki schemat? Jak się to czyta, to odpowiedź sama się nasuwa. Bo jakby rzeczywiście o sam seks chodziło, to można by się zastanawiać. No bo są kobiety, które nie czerpią specjalnej satysfakcji z seksu, nie mają orgazmów, ale chcą mieć partnera i dzieci, więc od czasu do czasu się „poświęcają”.Mam nadzieję że te kobiety są uczciwe i przed ślubem informują partnera że nie lubią seksu i po prokreacji mężowi zostanie Renia Grabowska ( i nie chodzi mi o córkę Andrzeja Grabowskiego). A ja gdzieś wyczytałem że udany związek to 50% spełnionej miłości (cokolwiek by to nie oznaczało) i 50% udanego seksu. BTW, Poświęcają się mówisz... no patrz Pan jakie Matki Teresy. 171 Odpowiedź przez weroska33 2020-01-28 12:58:59 weroska33 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-10-31 Posty: 149 Odp: Kryzys, wypalenie ? Autorze ciągle piszesz ze to Ty próbujesz rozmawiać, może ona czuje ze naciskasz. Nic dobrego z tego nie wyjdzie ze ciągle do niej mowisz. To wręcz odpycha. Wiem co mówię. Ona wie ze ma kontrolę nad tym. Nie możecie wieczorem po pracy gdzieś razem wyjść i stopniowo odbudowac to co zostało utracone ?Macie dzieciątko, które powinno cementowac. Oboje musicie odpocząć fizycznie i psychicznie. Może żonie po takim resecie wróci ochota na zbliżenia.. Jak to się mowi, powinno patrzeć się na czyny a nie słowa. Jeżeli ona naprawdę chce się rozstac to niech Ci to powie bo Twoja psychika siadzie i będziesz tak się zastanawiał i myślał kolejne miesiące.. a czas leci, szkoda tego. 172 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2020-01-28 13:22:49 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-01-28 13:27:20) MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,535 Odp: Kryzys, wypalenie ? weroska33 napisał/a:Jeżeli ona naprawdę chce się rozstac to niech Ci to powie bo Twoja psychika siadzie i będziesz tak się zastanawiał i myślał kolejne miesiące.. a czas leci, szkoda skąd w ogóle myśl, że ona chce rozstania. Myślę, że nawet nie rozważa takiego scenariusza, bo jej jest wygodnie tak jak a Ty oczekujesz, że ja się będę w imieniu wszystkich kobiet wypowiadać? Chyba żartujesz. A teksty w cudzysłowiu z jakiegoś powodu w nim się znalazły, nie bierz ich zbyt Naszła mnie jeszcze myśl o ironii losu, bo w wątku obok 18latce klarowano, jacy dojrzali faceci mogą być źli i podstępni, więc niech uważa, zabezpiecza się i w ciążę nie zachodzi, a tu mamy 30latka niby dojrzały facet a zabrakło mu wyobraźni. No ale oboje ich łączy brak wcześniejszych doświadczeń, więc może nie o wiek chodzi, ale o świadomość, że klapkowzroczność jest cechą charakterystyczną zakochania. 173 Odpowiedź przez Karina 36 2020-01-28 13:24:09 Karina 36 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-12-27 Posty: 467 Odp: Kryzys, wypalenie ? uważam,że przyjście na świat dziecka zawsze powoduje kryzys w lub małym dziecku jest naprawdę dużo troski,obowiązków z tego co pisałeś to autorze o tym dobrze to dla kobiety jest niesamowicie duże przeżycie nawet jak się wydaje,że wszystko wygląda Wasze dziecko jest zdrowe i nie sprawia większych znam Was dobrze,ale po tym co napisałeś uważam,że żona mając więcej obowiązków przestała traktować Cię tak jak to było przed urodzeniem jest jak miałam małe dziecko to czasem nie miałam czasu nawet się okazało się,że jesteście teraz dla siebie zupełnie innymi żona ma inne potrzeby a Ty spróbować poważnie z nią porozmawiać i nie rób nic na siłę bo to nic nie da na dłuższą żona sama wie jakie ma potrzeby i co jest dla niej najlepsze. 174 Odpowiedź przez Janix2 2020-01-28 13:26:33 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Kryzys, wypalenie ? weroska33 napisał/a:Autorze ciągle piszesz ze to Ty próbujesz rozmawiać, może ona czuje ze naciskasz. Nic dobrego z tego nie wyjdzie ze ciągle do niej mowisz. To wręcz przecież parę postów wyżej pisze że" może za mało rozmawiasz z nią". To jak to w końcu jest? Jak w ogóle można rozwiązać problem nie rozmawiając? Przez messangera? 175 Odpowiedź przez Snake 2020-01-28 13:34:24 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,394 Wiek: 48 Odp: Kryzys, wypalenie ? MagdaLena1111 napisał/a:A skąd w ogóle myśl, że ona chce rozstania. Myślę, że nawet nie rozważa takiego scenariusza, bo jej jest wygodnie tak jak że tego nie rozważa, bo i w jakim celu?Po prostu autor zawitał do bardzo licznego na świecie grona upolowanych jeleni, z krótkim epizodem rozpłodowego ogiera. Z kopytnych pozostaje jemu i im już tylko dożywotnia funkcja muła roboczego. Jak wiadomo zaś muł, to krzyżówka ogiera i osła... Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 176 Odpowiedź przez bagienni_k 2020-01-28 13:44:27 bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,467 Wiek: 35 Odp: Kryzys, wypalenie ? Snake napisał/a:MagdaLena1111 napisał/a:A skąd w ogóle myśl, że ona chce rozstania. Myślę, że nawet nie rozważa takiego scenariusza, bo jej jest wygodnie tak jak że tego nie rozważa, bo i w jakim celu?Po prostu autor zawitał do bardzo licznego na świecie grona upolowanych jeleni, z krótkim epizodem rozpłodowego ogiera. Z kopytnych pozostaje jemu i im już tylko dożywotnia funkcja muła roboczego. Jak wiadomo zaś muł, to krzyżówka ogiera i osła... Celny strzał! "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 177 Odpowiedź przez Senshi 2020-01-28 14:04:15 Senshi Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-06-06 Posty: 224 Odp: Kryzys, wypalenie ? Snake napisał/a:MagdaLena1111 napisał/a:A skąd w ogóle myśl, że ona chce rozstania. Myślę, że nawet nie rozważa takiego scenariusza, bo jej jest wygodnie tak jak że tego nie rozważa, bo i w jakim celu?Po prostu autor zawitał do bardzo licznego na świecie grona upolowanych jeleni, z krótkim epizodem rozpłodowego ogiera. Z kopytnych pozostaje jemu i im już tylko dożywotnia funkcja muła roboczego. Jak wiadomo zaś muł, to krzyżówka ogiera i osła...popieram tezę 178 Odpowiedź przez weroska33 2020-01-28 14:07:24 weroska33 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-10-31 Posty: 149 Odp: Kryzys, wypalenie ? Janix2 napisał/a:weroska33 napisał/a:Autorze ciągle piszesz ze to Ty próbujesz rozmawiać, może ona czuje ze naciskasz. Nic dobrego z tego nie wyjdzie ze ciągle do niej mowisz. To wręcz przecież parę postów wyżej pisze że" może za mało rozmawiasz z nią". To jak to w końcu jest? Jak w ogóle można rozwiązać problem nie rozmawiając? Przez messangera?Bo niektórzy nie są tak otwarci i maja problem rozmawiać o uczuciach. Tak jak partnerka autora. To że będzie ciągle naciskal na rozmowę co osiągnie ? Wydaje mi się że efekt wolą napisać niż powiedzieć taka prawda. Może potrzebują odpoczynku psychicznego bo oboje się męczą. Gdyby kazdy potrafił rozmawiać kryzysy i rozpady związków by się zmniejszyły o połowę. 179 Odpowiedź przez Janix2 2020-01-28 14:13:53 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-28 14:14:25) Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: Kryzys, wypalenie ? weroska33 napisał/a:Bo niektórzy nie są tak otwarci i maja problem rozmawiać o uczuciach. Tak jak partnerka autora. To że będzie ciągle naciskal na rozmowę co osiągnie ? Wydaje mi się że efekt wolą napisać niż powiedzieć taka prawda. Może potrzebują odpoczynku psychicznego bo oboje się męczą. Gdyby kazdy potrafił rozmawiać kryzysy i rozpady związków by się zmniejszyły o przed zajściem w ciąże komunikacja była bez zastrzeżeń a i teraz autor zaznaczył że nie naciska na rozmowę. Zgadzam się z opinią @Snake, potrzebny był jej do powicia potomka że tak delikatnie napisał/a:@Snakepopieram tezęPopierasz ale chyba się nie cieszysz, tak przynajmniej myślę. 180 Odpowiedź przez random87 2020-01-28 14:26:08 Ostatnio edytowany przez random87 (2020-01-28 14:42:28) random87 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-01-24 Posty: 41 Odp: Kryzys, wypalenie ? Wcześniej to ja byłem przed długi czas dosyć skryty i potrzebowałem czasu żeby się otworzyć. Zbytnio nie mówiłem o uczuciach itp. Ale do czasu , po paru miesiącach już było wszystko jak należy , i umówiliśmy się że o wszystkim co nas trapi i o czym myslismy , będziemy mówili na bieżąco , żeby nic nie narastalo bo wtedy robi się nieciekawie. Sama głosiła taki pogląd , że wszystko musi być postawione "jak na stole" co i jak...Po urodzeniu dziecka natomiast sytuacja się odwróciła całkowicie. O nas , naszych relacjach , uczuciach , ewentualnych oczekiwaniach zacząłem mówić w 90% tylko ja. I Tak jak pisałem nasze rozmowy wyglądały tak , jakbym faktycznie tylko ja myślał o nas i o uczuciu między nami ( nie , nie tylko o sobie i i seksie). Tylko mnie trapiło że się ewidentnie od siebie oddalamy i pozostajemy głównie w rolach opiekuna /opiekunki syna. I inicjatywa w zaczynaniu takich rozmów (raz na kilka miesięcy) która była tylko i wyłącznie po mojej stronie pokazuje że faktycznie dla Niej wszystko było w porządku i nie miała wbitych w głowę głęboko jakiś rozterek że coś jest nie tak jak powinno.. Jej początkowe argumenty że tego tak nie widzi , że przesadzam itp byłem w stanie obalić w 2 zdania i dopiero przyznawala mi rację , że jest zaslepiona dzieckiem , że mam rację i że chce to zmienić. Zresztą do każdej takiej rozmowy ewidentnie byłem "przygotowany " dużo lepiej od mojej zony , bo Ona o tym po prostu nie myślała... Tak jakby po urodzeniu życia cala uwagę moja zona skupiła na dziecku , po części też na sobie , zapominając że przecież pozostajemy w związku i jesteśmy nie tylko rodzicami. Nie stawialbym jednak tezy że ta zmiana w Jej podejściu była wyrachowana czy celowa. Przynajmniej tak mi się wydaje. Iwona Lewandowska 15 lat po śmierci ukochanego męża, znalazła nową miłość. Właśnie obchodzili rocznicę. "Jestem bardzo zakochana". Mama Roberta Lewandowskiego zakochana! 15 lat po śmierci męża Iwona Lewandowska poznała człowieka, dla którego jej serce mocniej zabiło. Kim jest jej partner? Jestem bardzo zakochana. Spotkałam fantastycznego człowieka - powiedziała Iwona Lewandowska „Przeglądowi Sportowemu” w ubiegłym roku. Niedawno mama piłkarza i jej partner Jacek Zwoniarski obchodzili rocznicę związku. Jak się poznali i co sprawiło, że przy Jacku Iwona odnalazła szczęście? Mama Roberta Lewandowskiego obchodziła rocznicę związku. Kim jest partner Iwony Lewandowskiej? Iwona Lewandowska i Jacek Zwoniarski poznali się w 2020 roku dzięki przyjaciółce Lewandowskiej, która zorganizowała imprezę urodzinową w gospodarstwie agroturystycznym pod Warszawą. Iwona Lewandowska błyskawicznie znalazła wspólny język z właścicielem ośrodka. On jako gospodarz nas przywitał, od razu coś poczuliśmy, wszystko szybko się potoczyło - powiedziała później „Przeglądowi Sportowemu”. Zobacz także: Robert Lewandowski stracił tatę, gdy był nastolatkiem. Zawsze dedykował mu swoje gole Od śmierci jej męża Krzysztofa, ojca Roberta Lewandowskiego, minęło wtedy 15 lat. Przez ten czas Iwona Lewandowska nie była oficjalnie z nikim związana. Bycie matką piłkarskiej legendy nie sprawiało, że odnalezienie właściwego partnera było łatwiejsze. Nie tak łatwo znaleźć kogoś, z kim połączy cię chemia, i jeszcze żeby ten ktoś nie był spłoszony tym, że jestem matką piłkarza o światowej sławie - mówiła pięć lat temu Lewandowska w wywiadzie udzielonym „Vivie!”. Jacka nie interesowało, czyją matką jest Iwona. Był zainteresowany nią. Kiedy zauważałam, że jestem postrzegana przez pryzmat syna, wycofywałam się. Teraz było inaczej - zdradziła Lewandowska. Gdy Zwoniarski zdobył jej zaufanie, trwała pandemia. Tymczasem ona o niczym tak bardzo nie marzyła jak o tym, by zabrać swojego partnera na mecz syna. Zawsze marzyłam, by z ukochanym mężczyzną dopingować Roberta w tych najważniejszych spotkaniach - mówiła. Tyle że on, „choć wiedział, że jest taki piłkarz jak Robert Lewandowski, to nie miał pojęcia, gdzie gra. Jacek to artysta. Jest rzeźbiarzem, urządza ogrody, ma wiele pasji, ale nie ma wśród nich piłki nożnej”, opowiadała mama „Lewego” w wywiadzie dla tego samego dziennika. Jacek Zwoniarski ( 63 ) prowadzi gospodarstwo agroturystyczne oddalone o 35 kilometrów od Warszawy, w Puszczy Kampinoskiej. Na Facebooku Iwona pisze o ukochanym z podziwem, podkreślając wielość jego talentów i pasji. Człowiek orkiestra, kochający rodzinę bonsaista, rzeźbiarz, ogrodnik, hydraulik, elektryk, budowlaniec, kochający zwierzęta miłośnik i znawca dobrej literatury, zielarz itp. Dumna - dodała Lewandowska. Przed poznaniem Jacka wyznała dziennikarce „Vivy!”: Chciałabym jeszcze podróżować, ale co to za przyjemność jeździć po świecie samej. Teraz zakochani zwiedzają świat. Ostatnio byli w Turcji i na Malcie. Często również chodzą na wernisaże – Jacek ma wielu znajomych wśród artystów. Instagram @_rl9 Zobacz także: Anna Lewandowska zaskoczyła wyznaniem o trzecim dziecku! Mama Roberta Lewandowskiego o śmierci męża oraz miłości do wnuczek Krzysztof Lewandowski zmarł w wieku 49 lat we śnie, z powodu wylewu, kilka dni po operacji wycięcia guza nowotworowego. Jak w rozmowie z „Super Expressem” wspominał trener judo Wojciech Borowiak, nie dało się go nie lubić. Byli rozpoznawalni na uczelni – on perspektywiczny judoka, ona siatkarka pierwszoligowego AZS-AWF Warszawa. Krzysiek kompletnie stracił dla niej głowę - mówił o Lewandowskich. Śmierć męża była dla Iwony wielkim ciosem. Przed operacją Krzysztof powiedział jej, by nie rezygnowała z miłości. Iwonka, poszukaj sobie jakiegoś fajnego faceta, bo życie toczy się dalej - przekonywał. Kilka dni później zmarł, a Iwona Lewandowska mierzyła się z depresją. Walczyła o siebie. Miała dwoje dzieci, dla których odtąd musiała być i matką, i ojcem. Dziś wciąż pracuje jako nauczycielka WF-u w szkole podstawowej w Lesznie. Dba o kondycję i aktywność fizyczną. Na jednym ze zdjęć na Facebooku widzimy ją morsującą z koleżankami w stawie należącym do gospodarstwa Jacka. East News Zobacz także: Anna i Robert Lewandowscy otrzymali groźby śmierci! Piłkarz wrócił do Monachium bez rodziny Dla Iwony wnuczki – Klara i Laura – są bardzo ważne, ale ich narodziny nie zmieniły jej stylu życia. Dają mi wiele radości, ale ja jakoś nie czuję się jeszcze wyłącznie babcią -wyznała Lewandowska „Vivie!”. Mama piłkarza ma swoje życie. Nigdy nie myślałam o tym, żeby zamieszkać z dziećmi. Muszę mieć swój dom, swój azyl, swoje przyjaciółki, które znam od 30 lat - dodała. Z synową ma znakomite relacje. Zarówno Anna Lewandowska, jak i Robert Lewandowski cieszą się jej szczęściem. Autor: Anna Kilian Zobacz także: Hiszpańska prasa: Anna i Robert Lewandowscy rozpoczęli przeprowadzkę do Barcelony! Instagram @annalewandowskahpba East news TRICOLORS/East News Dla dziewczyn Zebrane tu porady powstały w wyniku rozmów z kobietami, które przechodziły przez podobne doświadczenia, co Ty. Zależało im, żeby podzielić się swoją wiedzą i w ten sposób dodać Ci otuchy. 1. To nie Twoja wina 2. Nie jesteś sama 3. Masz prawo do pełnej informacji od lekarza 4. Masz prawo myśleć i przeżywać na swój sposób 5. Żeby znieść tabu wokół poronienia, warto zacząć rozmawiać 6. Od Ciebie zależy, jak (i czy w ogóle) informować bliskich 7. Jeśli potrzebujesz, odłącz się na jakiś czas od otoczenia 8. Pomyśl o swoim partnerze/partnerce 9. Dajcie sobie czas, zanim zaczniecie starania o ciążę 10. Nie zapominajcie o prawdziwej bliskości 11. Zaakceptuj swoje lęki, ale nie pozwól, aby zatrzymały Cię na zawsze 12. Co dalej? Dla partnerów Może się wydawać, że poronienie dotyczy przede wszystkim kobiety. Z rozmów z parami po stracie wiemy, że może dotykać równie mocno obojga partnerów. Jeżeli jest Ci ciężko odnaleźć się w nowej sytuacji i nie wiesz, jak sobie poradzić, w tym rozdziale znajdziesz wiedzę partnerów kobiet, którzy doświadczyli straty ciąży. 1. To też jest Twoja strata – masz prawo do okazywania swoich emocji 2. Każdy przechodzi stratę inaczej, i to jest w porządku 3. Bądźcie razem podczas wizyt u lekarza 4. Komunikacja zamiast oczekiwań 5. Ustalcie, co chcecie powiedzieć otoczeniu 6. Wyznaczcie swojego „rzecznika” 7. Znajdź swoją bezpieczną przestrzeń 8. Pierwszy seks po poronieniu będzie daleki od doskonałego 9. Nie zapomnijcie o intymności 10. Korzystaj z możliwości wsparcia 11. Zdiagnozuj swoje lęki i potrzeby 12. Co dalej? Medycyna Prof. Krzysztof Czajkowski, krajowy konsultant ds. ginekologii i położnictwa: W zależności od zaawansowania ciąży i przebiegu poronienia postępowanie medyczne może się różnić. Różne jest też poczucie straty, jakiego doznaje kobieta. Pacjentce powinny być przedstawione w zrozumiały sposób wszystkie dostępne możliwości. Wiedza ta ułatwi zrozumienie postępowania medycznego, jego ograniczeń, powikłań i wpływu na dalsze planowanie dzieci. 1. Pierwszy moment 2. Poronienie samoistne 3. Poronienie wywołane tabletkami - w domu i w szpitalu 4. Zabieg w szpitalu 5. Twoje prawa jako pacjentki 6. Materiał genetyczny Prawo Joanna Rułkowska, prawniczka: Kobiety mają prawo, mają wybór, ale nie mają niestety wiele czasu. Decydujące są pierwsze chwile po poronieniu. Dokładnie wtedy kobieta musi zdecydować, czy ze swoich praw skorzysta. Właśnie dlatego tak ważne jest, by te prawa znać wcześniej. Marzena Pilarz-Herzyk, prawniczka: To Ty decydujesz o tym, z których z poniższych uprawnień skorzystasz. Nikt nie ma prawa ograniczyć Twoich praw, ani zmusić do wyborów: skorzystam ze wszystkiego lub z niczego. Każda decyzja w kwestii uprawnień należy do Ciebie. 1. Zwolnienie i urlop po poronieniu 2. Możliwości uczczenia pamięci Jak rozmawiać o poronieniu? W naszym kraju poronienie wciąż jest tematem tabu. Dotyka spraw fundamentalnych, o których wciąż nie potrafimy rozmawiać: śmierci, straty, żałoby. Warto jednak spróbować przełamać to tabu – w różnym stopniu te trudne kwestie dotyczą każdego z nas, a rozmowa może pomóc oswoić lęk przed nimi. W tej części znajdziesz praktyczne wskazówki, jak możesz słowem i obecnością wesprzeć swoich bliskich z doświadczeniem poronienia. 1. Porady dla personelu medycznego 2. Porady dla przyjaciół i członków rodziny 3. Dla każdego - porady, jak rozmową wspierać osoby z doświadczeniem poronienia 4. Sformułowania, których lepiej unikać Większość osób docenia drugą osobę, dopiero gdy ją straci. dlaczego tak się dzieje? Co nam brakuje, gdy jesteśmy w związku, że szukamy wciąż nowych doznań, przeżyć? Dlaczego nie potrafimy docenić osoby, która jest przy nas, towarzyszy nam w codziennej egzystencji, wspiera nas? Dlaczego związki się wypalają? Niektórzy uważają, że nietrwałość związków to domena "naszych obecnych czasów". Mówią, że kiedyś się więcej rozmawiało, naprawiało błędy a teraz jakieś większe nieporozumienie i od razu rozstanie. Hmm może coś w tym jest. Jednak nie zawsze się to sprawdza, bo jeśli ktoś jest ze sobą kilkanaście lat i ciągle są jakieś nieporozumienia, kłótnie, to w takim wypadku chyba lepiej się rozejść- pójść w swoją stronę. no cóż w wielu przypadkach należy indywidualnie do tego podchodzić. Niemniej jednak pytanie brzmi: Dlaczego doceniamy po stracie? Wydaje mi się, że ludzie przywiązują się do siebie, w pewnym stopniu uzależniają od siebie- szczególnie w związkach wieloletnich i gdy nagle ktoś robi coś wbrew nam, zmienia się, inaczej postępuje i wreszcie oświadcza stanowczo, że chce rozwodu, to druga strona nie potrafi się z tym pogodzić. Zazwyczaj bywa tak, ze jedna ze stron kocha bardziej. To ta bardziej zaangażowana strona stara się i zabiega o swoje względy. Nie jest to prawidłowy przykład relacji, ponieważ ta mniej zaangażowana strona biernie trwa przy swoim partnerze (partnerce) aż do momentu, gdy całkowicie jej się znudzi. Wówczas podejmuje drastyczne kroki czyli zostawia swoją drugą połowę. Osoba, która starała się bardziej nie rozumie dlaczego tak się dzieje. Zaczyna cierpieć. Niekiedy popada w depresję i towarzyszą jej myśli samobójcze. Natomiast strona porzucająca dopiero po jakimś czasie zaczyna rozumieć swój błąd i dostrzegać partnera (partnerkę), która kochała ją prawdziwie. Zazwyczaj bywa już za późno na jakiekolwiek powroty, gdyż osoba cierpiąca doszła do siebie, wróciła do swojej poprzedniej formy a z byłym partnerem czy partnerką nie chce utrzymywać żadnych kontaktów. Taki stan na przemyślenia, zastanowienia trwa niekiedy kilka lat. Powyżej zaznaczyłam, że nie jest to prawdziwy rodzaj relacji. Żeby relacja między dwojgiem ludzi była dobra i rokowała przyszłościowo - obie strony muszą się starać jednocześnie. Oczywiście może być tak, ze w pewnym okresie czasu bardziej zabiega mężczyzna, szczególnie na początku znajomości, jak to przystało panom, niemniej jednak kobieta również powinna dawać coś od siebie i zabiegać o swojego mężczyznę. W życiu musi być równowaga. Dlatego też najbardziej trwałe związki to takie, w których obie płcie troszczą się o siebie, dają jasny komunikat, że im zależy. Nie zasypiają i nie trwają w próżni, gdy związek osiągnął już stabilny etap, ale ciągle cieszą się z tego, że są razem, że mają siebie i co najważniejsze - umieją to okazać. Warto pamiętać o tym, że o swojego mężczyznę czy o swoją kobietę należy starać się zawsze, nawet jak już jesteście kilkanaście lat po ślubie, a może właśnie tym bardziej. Przecież ślub to nic innego jak zjednoczenie ze sobą dwóch kochających się osób - miło jest usłyszeć po kilku czy kilkunastu latach, że wciąż mi się podobasz i że Cię kocham. Przecież to nic nie kosztuje, a daje tak wiele radości. Życzę Wam wszystkim szczęśliwych związków przepełnionych miłością, ale budowanych na szczerych rozmowach, opartych na przyjaźni. Gość tak tak wiemy Gość tak tak wiemy Gość Idiotaaaaaa Gość Czerwone Okulary Lary Gość winnaaaa Gość Czerwone Okulary Lary Gość Mruffka Zet Gość gwoli wyjasnienia... Gość Czerwone Okulary Lary Gość Mruffka Zet Gość tak tak wiemy Gość Idiotaaa Gość Czerwone Okulary Lary Gość Czerwone Okulary Lary Gość tak tak wiemy Gość Mruffka Zet Gość tak tak wiemy Gość Idiotaaa Gość Czerwone Okulary Lary Gość Idiotaaa Gość Czerwone Okulary Lary Gość Czerwone Okulary Lary Gość tak tak wiemy Gość tak tak wiemy Gość tak tak wiemy

facet docenia po stracie