Wysokość siodełka w rowerze dla dziecka. Wybierając rower do nauki jazdy, koniecznie zwróć uwagę na to, czy upatrzony model jest regulowany. Zwiększając wysokość siodełka, jak również podnosząc kierownicę w rowerze dziecięcym, sprawimy, że pojazd będzie przez dłuższy czas odpowiedni dla rosnącego malucha.
Triki na rowerze mają to do siebie, że wymagają powtarzalności. A ta bierze się regularnego treningu, tak jak bezpieczeństwo z naszej rozwagi. Zaczynając pamiętaj o tym, żeby zawsze na rowerze jeździć w kasku i zwracaj baczną uwagę na swoje otoczenie. Znajdź miejsce, w którym możesz beztrosko skupić się na nauce.
Jak nauczyć się jeździć na rowerze dla dorosłych? Zanim jeździsz na rowerze, zbadaj: położenie hamulców i jaka jest zasada ich działania. Pierwszym celem będzie opanowanie umiejętności zachowania równowagi. Na początku lepiej jest poprosić przyjaciela o wsparcie roweru od tyłu, a od czasu do czasu możesz ćwiczyć zwalnianie
Rowerem do pracy jeździł tata, bo ja nie potrafiłam nauczyć się na nim jeździć (tak mówiła moja mama). W związku z tym, zamiast stać w piwnicy i niszczeć, został bardzo dobrze wykorzystany. Sąsiadka mieszkająca obok,(bardzo ją lubiłam), wzięła sobie za punkt honoru, że nauczy mnie jeździć.
Rower – zdrowy i tani sposób na odchudzanie. Korzyści zdrowotnych z jazdy na rowerze jest znacznie więcej niż sama redukcja wagi. Miarowe pedałowanie sprawia, że pracują nie tylko mięśnie nóg i pośladków – wzmacniasz w ten sposób odcinek lędźwiowy kręgosłupa, brzuch staje się płaski, a ramiona silne i smukłe.
Jeździć na rowerze po niemiecku to wspaniały sposób na aktywne spędzanie czasu. Jest to świetny sposób na zwiedzanie miast i odkrywanie piękna krajobrazu Niemiec. Rower jest łatwy w użyciu, a jazda po niemieckich drogach jest bezpieczna i przyjemna. Możesz cieszyć się widokami, zapachami i dźwiękami, które są niedostępne w innych formach transportu. Jeśli chcesz
. Temat: Jak nauczyć się jeździć na rowerze Wiam mam dość nie typowy problem. W dzieciństwie zraziłem się podczas nauki jazdy na rowerze do tego środka komunikacji. Teraz dość dziwnie się czuję, jak ktoś się mnie pyta dlaczego nie jeżdrze. Dlatego też postanowiłem się nauczyć i chciałem się spytać, czy zna koś jakiś sposób w jaki osoba dorosła może to zrobić? Dzięki z góry za wszystkie propozycje. Temat: Jak nauczyć się jeździć na rowerze Też widziałam, że uczy się dorosłych tak, że odkręca się pedały, zniża siodełko tak aby stopami dotykać do ziemi, a potem ta osoba jeździ odpychając się nogami od ziemi. Po nauczeniu się utrzymywania równowagi przykręca się pedały i uczy się nimi kręcić :) konto usunięte Temat: Jak nauczyć się jeździć na rowerze Zacznij od hulajnogi. Najtaniej, najprościej, dość bezpiecznie. Hulajnoga uczy utrzymywania równowagi chociaż wymaga równego podłoża bo ma zwykle małe kółeczka... Szukaj takiej z hamulcem (może być nożny na tylne koło). konto usunięte Temat: Jak nauczyć się jeździć na rowerze witam Poprzedni przedmówcy:) zdradzili rzeczywiście dobre przykłady do nauki jazdy na rowerze 1. Trzeba nauczyć się utrzymywać równowagę 2 Później zacząć manewry 3. Jest niestety tak ze nie każdy musi umieć jeździć na rowerze - brak tej umiejętności nie znaczy ze ktoś jest łamagą ale np jest to powiązane np z silna dysekcja i z zaburzeniami równowagi czy rozwoju motorycznego we wczesnym dzieciństwie Życzę mimo wszystko powodzenia i proszę się nie zrażać siniakami:) konto usunięte Temat: Jak nauczyć się jeździć na rowerze Monika Z.: Też widziałam, że uczy się dorosłych tak, że odkręca się pedały, zniża siodełko tak aby stopami dotykać do ziemi, a potem ta osoba jeździ odpychając się nogami od ziemi. Po nauczeniu się utrzymywania równowagi przykręca się pedały i uczy się nimi kręcić :) Witam, wlasnie w ten sposob tydzien temu nauczylem swoja dziewczyne jezdzic na rowerze :P Ja nauke podzielilem na 3 etapy: 1. "Jazda" odpychanie sie na siodelku z odkreconymi pedalami, siedzenie tak by dotykac stopami ziemi 2. Przykrecilem prawy pedal i dziewczyna uczyla sie "wsiadac" na rower. Podnosimy wysoko siedzenie i jak na hulajnodze osoba odpycha sie siadajac na siedzeniu. 3. Oba pedaly przykrecone i jazda :) Kazdy z punktow poworzyc mln razy :) Zartuje dziewczynie nauczenie jezdzic zajelo 2h jednego weekendu i po 2 tygodniach ponownie 2h i juz jezdzi. Szalenstwa nie ma, lecz sama utrzymuje sie na rowerze, sa jedynie lekkie problemy ze skrecami, ale zapewne w nast weekend zostanie to zalatwione :) Zycze powodzenia w nauce!! Temat: Jak nauczyć się jeździć na rowerze Trzymam kciuki i wierzę, że nauka się udała! Jeśli już rower stanie się Twoją pasją, to koniecznie musisz skorzystać z produktów, które oferuje firma SBR Sports. Mają świetne i kosmetyki i stroje dla osób, które uprawiają ten sport. Temat: Jak nauczyć się jeździć na rowerze Proste, trening czyni mistrza :)
Nie wiem czy to kwestia ładnej pogody czy tego że sam ostatnio przerabiałem podobny scenariusz, ale dość często ostatnio zauważam sytuacje w której rodzic biega za swoją pociechą próbując nauczyć ją jazdy na dwóch kółkach. Emocje które zazwyczaj temu towarzyszą są różne – od chwil radości i uśmiechu po irytację na gniewie kończąc. W poniższym tekście zebrałem swoje przemyślenia na ten temat, z myślą że być może pomogą one komuś możliwie najspokojniej przejść przez ten proces. Kilka słów o… Żeby była jasność – nie jestem ekspertem w dziedzinie wychowywania dzieci, jak również nie mam zbyt wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o udzielanie najmłodszym lekcji jazdy na rowerze. Wiem natomiast, że żaden człowiek, a już na pewno nie ten najmłodszy, nie chciałby być ośmieszany, wytykany czy stać się obiektem agresji słownej. Czasami zdarza się, że rodzicom puszczają nerwy, bo mały kolarz potrzebuje nieco więcej czasu aby oswoić się z tą niełatwą sztuką. Jest to ten moment w którym jako dorośli powinniśmy stać się oazą spokoju i cierpliwości – jakkolwiek trudne by to nie było. Jazda na rowerze powinna kojarzyć się z czymś przyjemnym, czymś co pozostanie z dzieckiem do końca życia. Jeśli swoim niewłaściwym podejściem zepsujemy to już na samym początku, trauma jaka może zrodzić się w maluchu będzie rzutować na jego dalszą „rowerową karierę”. Z tego powodu ucząc swoje dzieci pokonywać pierwsze metry samodzielnie, zapewnijmy im maksymalne poczucie bezpieczeństwa, wsparcie i uśmiech, a efekty przyjdą szybciej niż się spodziewamy 🙂 Wstęp do nauki jazdy na dwóch kółkach Każde dziecko jest inne – każde ma inny temperament, inne zainteresowania oraz predyspozycje. Z tego względu nie możemy wszystkich traktować jedną miarą i posługiwać się sztampowym szkoleniem wychodząc z założenia, że skoro na inne dziecko zadziałała określona metoda nauczania, to ten sam sposób sprawdzi się również w przypadku naszej pociechy. Proces jest o wiele bardziej złożony. Jednak jakkolwiek by nie było, istnieją pewne elementy stałe, które mogą znacznie pomóc wejść w świat kolarstwa. W przygotowaniu do jazdy na dwóch kółkach nieocenione może być doświadczenie jakie dziecko nabędzie podczas korzystania z takich sprzętów jak hulajnoga, rowerek biegowy czy deskorolka. Dlatego warto zainwestować w tego typu sprzęt. Nie musi to być najnowszy model prosto ze sklepu. Tu wystarczy przejrzeć lokalne serwisy aukcyjne aby za niewielkie pieniądze „od ręki” nabyć interesujący nas produkt. Sam fakt posiadania i oswojenia się ze sprzętem da już młodemu człowiekowi pierwsze rozeznanie co do zasady działania pojazdu. Mały sportowiec zacznie zdobywać umiejętność balansowania ciałem, koordynacji czy utrzymania równowagi. Będzie wiedział, że jak już wprawi pojazd w ruch, to musi wykonać szereg czynności aby się bezpiecznie zatrzymać. Zacznie też doświadczać konsekwencji swojego działania – dowie się jak to jest się przewrócić i nabić guza. Najważniejsze jest to, aby mu na to pozwolić – oczywiście w warunkach kontrolowanych. Kiedy już wiemy, że nasze dziecko opanowało zasady działania hulajnogi czy rowerka biegowego, możemy zacząć zastanawiać się nad zakupem właściwego roweru. Sprzęt W chwili gdy zauważymy że maluch radzi sobie z jazdą na hulajnodze czy rowerku biegowym, to znak że czas zacząć rozglądać się za pierwszym rowerem. Tu ważna uwaga – jego wielkość powinna być dostosowana do wieku i wzrostu dziecka. Często zdarza się tak, że rodzice kierując się aspektem ekonomicznym decydują się na zakup zbyt dużego roweru tłumacząc, że dziecko szybko rośnie i rowerek posłuży dłużej. Nic bardziej mylnego. To tak jakby nam kazano uczyć się biegać w za dużych butach, lub zdać egzamin na prawo jazdy z maksymalnie odsuniętym fotelem, kiedy nie dosięgamy stopami do pedałów. Dziecko na swoim rowerze powinno czuć się bezpiecznie i komfortowo – jest to absolutny priorytet. I tu raz jeszcze – nie musi to być zakup prosto ze sklepu – możemy odkupić od kogoś używany rower oszczędzając przy tym sporą sumę pieniędzy, którą powinniśmy przeznaczyć na zakup dobrej jakości kasku. Chyba nie muszę nikogo przekonywać co do zasadności wyposażenia malucha w ten element ochrony. Ważne jest natomiast, żeby kask posiadał wszelkie niezbędne atesty. Nie dajmy się skusić na zakup taniej styropianowej skorupy, którą można nabyć w sieci za kilkanaście złotych. Niech to będzie kask „z prawdziwego zdarzenia”, który faktycznie ochroni głowę dziecka, a nie „kaskopodobny” produkt który będzie go imitował. Z doświadczenia wiem, że kask wyposażony w daszek o wiele lepiej spełnia swoją rolę, gdyż nie tylko osłania oczy przed słońcem, ale podczas upadku skutecznie chroni nos malucha przed bliskim spotkaniem z podłożem. Sprawdzone – działa 🙂 Kolejnymi akcesoriami które ułatwią nam nauczenie dziecka jazdy na rowerze to boczne kółka, oraz pchacz (kijek). Dzięki tym dwóm elementom będziemy mieli pod kontrolą młodego cyklistę. To w zasadzie tyle jeśli chodzi o nasze zaplecze sprzętowe. Czas sprawdzić czy dziecko jest gotowe na kolejny krok… Podejście dziecka Przed podjęciem próby nauczenia malucha jazdy na rowerze, powinniśmy się upewnić że sam zainteresowany ma na to ochotę. Przyglądajmy się się reakcjom dziecka na rower. Fakt że będzie próbowało ujarzmić maszynę, da nam rozeznanie odnośnie jego samodzielności. Podczas takiej „zabawy” maluch nauczy się nowych „sztuczek” – będzie wiedział jak ruszyć, jak się zatrzymać i co zrobić żeby rower pojechał w zadanym kierunku. To wszystko zaprocentuje później podczas nauki jazdy na dwóch kołach. Jeśli natomiast widzimy że mały cyklista nie jest zainteresowany rowerem, nie powinniśmy wówczas nalegać. Dziecko musi chcieć jeździć, a nasze przymuszanie może odnieść odwrotny od oczekiwanego skutek. To co możemy zrobić, to spróbować zachęcić je do zabawy z rowerem. Najprościej jest dokupić dodatkowe akcesoria którym nie oprze się żaden osesek 🙂 Świecąco – brzęczące gadżety w postaci lampek, dzwonków, liczników, frędzelków czy koszyczków zawsze zdają egzamin. Odrębną sprawą jest fakt, że dziecko musi mieć motywację aby zacząć jeździć na dwóch kółkach. Bo to, że my sobie wymyślimy i pewnego dnia stwierdzimy że „nadszedł ten czas”, wcale nie musi oznaczać że młody cyklista ma takie samo zdanie. Inicjatywa musi być po stronie malucha. Nie możemy go do tego zmuszać, a jedynie delikatnie zachęcać do podjęcia próby. Podejście dorosłych Kiedy już dziecko opanuje jazdę na rowerze z bocznymi kółkami i zacznie wykazywać chęć ich odkręcenia, niech to będzie jego decyzja. Istotne jest również, aby była podjęta była samodzielnie. Wywieranie presji nie pomoże. Możemy jedynie zachęcać brzdąca (pozytywnie) a inicjatywa musi być po stronie dziecka. Zakładając że „maluch chce” i jest gotowy, musimy „kuć żelazo póki gorące”. Dobrze jest również uprzedzić dziecko o tym co będzie się działo z rowerem po odkręceniu kółek. O tym że będzie się chwiał na boki, że będzie skręcał nieco inaczej niż dotychczas i o tym że może się przewrócić. Jednocześnie musimy dać zapewnienie, że trzymając za rowerek (pchacz/kijek) cały czas będziemy przy nim nie opuszczając na krok. Dziecko musi mieć przekonanie że jest bezpieczne. Odkręcenie kółek w rowerze będzie się wiązało z wyjściem ze strefy komfortu, do której dziecko było przyzwyczajone. My natomiast musimy być przygotowani na wysiłek fizyczny. Samo bieganie/truchtanie za rowerem może być nieco męczące, a wspomaganie dziecka w utrzymaniu równowagi będzie wymagało użycia siły. Cała sytuacja zmęczy nas również psychicznie. Po pierwsze pogódźmy się z faktem że dziecko się przewróci, bo przewróci się na pewno. Stresowanie się z tego powodu nie ma większego sensu. Upadki są naturalną częścią nauki jazdy na rowerze. To co możemy zrobić natomiast, to próbować je w jakimś stopniu kontrolować (jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało). Po drugie, przygotujmy się, że proces nauki jazdy potrwa dłużej niż sobie tego życzymy. U jednego dziecka będzie to dosłownie 5 minut, u innego 2 tygodnie. Nie ma w tym nic nienormalnego. Tak jak wspomniałem na początku – każde dziecko jest inne. Najważniejsze, aby podczas nauki z naszej strony płynęły wyłącznie pozytywne komunikaty (pomijając ostrzeżenia, bo te są równie ważne). Chwalmy dziecko za każdy przejechany metr, za pokonany zakręt czy utrzymanie się w siodełku. Zapewniajmy o tym że jesteśmy tuż obok i pilnujemy aby nie stała mu się krzywda. Jednym słowem róbmy tak, jakbyśmy sami chcieli być traktowani. Niedopuszczalne jest natomiast ośmieszanie, krzyczenie i zrzucanie winy za niepowodzenie na dziecko. Wiadomo że będziemy zestresowani i niejednokrotnie zmęczeni, a w naszej głowie zrodzi się kilka scenariuszy w których maluch upadając robi sobie krzywdę. Nie ułatwi nam również zadania zachowanie dziecka, które zmęczone kolejnymi próbami opanowania jazdy zdecyduje jednak, że zostawia rower na środku drogi i woli iść pobiegać. Ale jest to nasz problem z którym musimy się uporać. Nie oczekujmy od dziecka, że będzie konsekwentnie realizowało plan, który wymyśliliśmy sobie wychodząc z domu. Jeśli zauważymy spadek zainteresowanie do nauki, to znak że na dzisiaj powinniśmy zakończyć edukację. Nie zmuszajmy dziecka do jazdy. Kolejną ważną sprawą jest kwestia zaufania jaką powinniśmy obdarzyć dziecko. Może się okazać, że od dłuższego czasu niepotrzebnie asekurujemy dziecko, ponieważ doskonale radzi sobie bez nas. Spróbujmy raz na jakiś czas puścić kijek pozwalając maluchowi odjechać na kilka centymetrów – być może maluch pojedzie dalej sam 🙂 Jeśli nie, szybko złapiemy za kijek i wrócimy do punktu wyjścia. Może się oczywiście zdarzyć, że brzdąc się wywróci, bądźmy zatem na to przygotowani mając w kieszeni octenisept i plasterki. Podsumowanie Aby skutecznie nauczyć dziecko jeździć na dwóch kółkach powinniśmy zapewnić mu zaplecze sprzętowe, wsparcie psychiczne i poczucie bezpieczeństwa. Najważniejszy jednak ze jest czas jaki poświęcimy młodemu cykliście na opanowanie tej trudnej sztuki. Jeśli poskładamy to wszystko razem i z pozytywnym nastawieniem podejdziemy do tego skomplikowanego procesu, nie może się nie udać 🙂 Satysfakcja natomiast jaka czeka na nas na końcu tej wyboistej drogi jest ogromna. Duma z jaką będziemy obserwowali pierwsze samodzielnie pokonane metry naszej pociechy jest nie do opisania. 🙂
Jeśli jesteś aktywnym rodzicem, pewnie chcesz, aby twoje dziecko dzieliło z tobą sportowe pasje. Naucz je wcześniej jazdy na rowerze. Nasz poradnik z pewnością ci w tym pomoże! Dzięki niemu będziecie mogli szybko cieszyć się letnimi wycieczkami. Jeśli zastanawiasz się nad kupnem roweru na wyrost dla swojego dziecka, koniecznie porzuć tę myśl. Zbyt duży i niedopasowany może je tylko zniechęcić. Maluch na za dużym rowerze nie czuje się bezpiecznie. Dlatego lepiej zdecydować się na zakup kilku rowerów (mogą być używane) niż wybrać jeden model w ramach rowerek oprócz dopasowania do wysokości malucha, powinien być również bezpieczny. Dobrze, jeśli będzie posiadał hamulec ręczny. Koła w dziecięcych rowerkach mają zazwyczaj średnicę od 12 do 16 cali. Warto zwrócić uwagę na wagę, by nie przeszkadzała maluchowi w sprawnym manewrowaniu całym sprzętem. Aby zachęcić dziecko, do nauki jazdy na rowerze dodaj do roweru parę gadżetów. Mogą to być kolorowe koraliki na koła lub koszyk na drobiazgi, który łatwo zamontujesz na też: Orbitrek – jakie daje efekty i czy warto na nim ćwiczyć? Jeśli chcesz, aby twoje dziecko szybko nauczyło się jeździć na rowerze, koniecznie przeczytaj nasze poniższe dziecko jeździć na rowerze w 3 krokach! Znajdź lekko nachylony teren. Ustaw siodełko jak najniżej się da w rowerze malucha. Tak, aby mógł w razie potrzeby podeprzeć się nogami. Jeśli dziecko jest już gotowe, można puścić je z niewielkiej górki. Warto, aby maluch nie miał opartych nóg na pedałach, tylko puścił je luźno. Dzięki temu nauczy się zachowywać równowagę i balans całym ciałem. Metoda zajmie od 15 minut do około 1 godziny. Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze?Kolejną metodą na naukę jazdy na rowerze może być wykorzystanie do tego celu specjalnego kija. Montujemy go z tyłu dziecięcego rowerka i w razie potrzeby możemy chwycić i pomóc dziecku, na wypadek upadku. Prowadnik do roweru kupisz już za 15 złotych!Jak szybko nauczyć dziecko jeździć na rowerze?Na początek, gdy dziecko jest jeszcze małe, warto wozić je w foteliku rowerowym, dzięki czemu przyzwyczai się do roweru. Później, w wieku około dwóch – trzech lat, należy kupić rower biegowy (bez pedałów). Na takim rowerku dziecko nauczy się utrzymywać równowagę bez stresu związanego z pedałowaniem. Gdy malec już opanuje łapanie równowagi na rowerku biegowym, można zastanowić się nad zakupem zwykłego roweru. Sklepy oferują wiele możliwości dla początkujących. Po pierwsze można kupić rowerek z dodatkowymi kółkami po bokach, najlepiej, żeby były one odkręcane. Wtedy, gdy już nie będą potrzebne, można się ich w łatwy sposób pozbyć. Innym wyjściem jest włożenie w tylne widełki kija, za który można podtrzymywać też: Nie masz czasu na ćwiczenia? Prawie 4 godziny czasu wolnego spędzamy przed ekranem O czym warto pamiętać na samym początku nauki jazdy na rowerze?Od samego początku ucz malucha prawidłowych nawyków związanych z bezpieczeństwem. Naucz dziecko, że wychodząc na rower, zawsze powinno mieć kask. Pokaż mu, jak omijać pieszych i innych rowerzystów, aby uniknąć wycieczki rowerowe z maluchemJeśli twoje dziecko jeździ na tyle dobrze, że nie masz obaw przed zabraniem go na rowerową wycieczkę, pamiętaj kilku zasadach, na które warto zwrócić zasada podczas wspólnych wycieczek jest taka, że musisz mieć dziecko stale na widoku. Maluch musi więc jechać przed tobą lub obok ciebie. W tym drugim przypadku jedź po lewej stronie dziecka. Bądź cały czas w kontakcie z małym rowerzystą i mów mu z dużym wyprzedzeniem o planowanych że dorosły z dzieckiem do 10 lat może i powinien jechać po chodniku. Maluch na rowerze uznawany jest za pieszego. Zarówno ciebie, jak i dziecko obowiązują zatem takie same zasady jak wyjazdy nie oznaczają, że nauka jazdy na rowerze się skończyła. Tak naprawdę dopiero się zaczyna. Teraz gdy razem podróżujecie, maluch dalej się uczy. Zamiast mówić mu, jak ma zachowywać się na drodze, dbać o bezpieczeństwo swoje i innych – pokaż mu na bieżąco. Polub fanpage Zdrowie Radio Zet na Facebooku!
Z umiejętnością jazdy na rowerze jest trochę tak, jak z umiejętnością czytania. Po pierwsze, jest to zdolność powszechna, w którą wyposażona jest zdecydowana większość europejskich społeczeństw. Po drugie, jest to umiejętność niezwykle przydatna – ułatwia i przyspiesza przemieszczanie się, a dodatkowo dostarcza nam masę frajdy. Po trzecie wreszcie, raz nabyta pozostaje z nami do końca życia. W życiu większości (jeżeli nie wszystkich!) rodziców przychodzi taki dzień, w którym chcą oni nauczyć swoje dziecko jazdy na dwóch kółkach lub – w innym przypadku – sama pociecha zgłasza się do nich z oświadczeniem – “mamo/tato, ja chcę jeździć na rowerku tak jak ty!”. Bezpieczeństwo jazdy na rowerze Część z nas była prawdopodobnie nauczana jazdy na rowerze w metodologii “jak się nie wywróci, to się nie nauczy”. Rzeczywiście – nauka jazdy na rowerze może wiązać się z wywrotkami, dlatego tym bardziej zadbajmy o bezpieczeństwo naszych dzieci. Pytanie, które powinniśmy sobie zadać nie brzmi “czy ubierać dziecku kask?”, tylko ewentualnie jaki kask wybrać. Podkreślamy to z całą mocą i przekonaniem – kask na głowie dziecka jest obowiązkiem podczas nauki jazdy, jak również podczas każdej późniejszej wycieczki! Czy potrzeba jakiegoś dodatkowego zabezpieczenia? Popularne ochraniacze na kolana, łokcie i dłonie mogą się przydać, ale nie są niezbędne. Ograniczają one swobodę ruchów, co może być zniechęcające dla najmłodszych. Trzy etapy nauki jazdy na rowerze Każde dziecko jest inne i musimy zdawać sobie z tego sprawę. Nikt jednak nie zna swojej pociechy lepiej niż rodzice, dlatego to na nich spoczywa dobranie odpowiedniej metody nauki. Są jednak pewne uniwersalne prawidła, które przy lekkich modyfikacjach dostosowanych do charakteru i predyspozycji dziecka, pozwolą na skuteczną naukę poruszania się na dwóch kółkach. Etap pierwszy – utrzymywanie równowagi na rowerze Kiedy rozpocząć naukę jazdy na rowerze? Odpowiedź jest prosta – jak najwcześniej. W zasadzie już po perfekcyjnym opanowaniu sztuki chodzenia, można zacząć podsuwać dziecku rowerek biegowy. Ważnym jest, aby rowerek ten posiadał jedynie dwa kółka. Dodatkowe kółka podporowe są zbyteczne, a nawet niewskazane, ponieważ nie wyrabiają u najmłodszych umiejętności utrzymywania równowagi, która jest tak potrzebna w dalszych etapach nauki jazdy na dwóch kółkach. Rowerek biegowy powinien być dopasowany do wieku i wzrostu. Najważniejsze jest, aby stopy dziecka w pełni mogły spoczywać na podłożu. Gwarantuje to poczucie bezpieczeństwa i komfort odpychania się. Oprócz tego ważne jest, aby rowerek był wyposażony w hamulec ręczny. Dzięki temu dziecko nie tylko będzie mogło swobodnie i szybko się zatrzymać, ale również przyzwyczai się do mechanizmu, który – jak wiadomo – wykorzystywany jest w praktycznie wszystkich “dorosłych jednośladach”. Etap drugi – nauka pedałowania Dziecko śmiga już na rowerku biegowym bez żadnych oporów i wątpliwości? Świetnie! Czas przesiąść się na “poważniejszą maszynę”. Naukę pedałowania sugerujemy rozpocząć na rowerkach o ramie 16’’ z dołączonymi kółkami podporowymi. Kółka montujemy tylko na kilka sesji nauki, podczas których dziecko opanowuje sztukę napędzania roweru pedałami. Dodatkowe podpory należy odłączyć od roweru tak szybko, jak to możliwe. Po pierwsze, utrzymywanie kółek przez dłuższy czas wyrobi w dziecku złe nawyki możliwości nieskrępowanego przechylania się na rowerze, a po drugie, koła podporowe wytwarzają dodatkowy opór i zmuszają dziecko do wysiłku, co w dłuższej perspektywie może być dla niego zniechęcające. Siodełko w rowerze ustawiamy w ten sposób, aby nasza pociecha miała lekko ugięte kolana podczas dolnego ułożenia pedałów. Po wyprostowaniu nóżki, dziecko powinno swobodnie dotykać ziemi stopami. Jeżeli dziecko porusza się bez problemów na rowerku biegowym, to nauka pedałowania na normalnym rowerze powinna przyjść mu stosunkowo szybko. Po 2-4h nauki napędzania roweru pedałami można będzie przejść do ostatniego etapu, czyli “jazdy właściwej”. Etap trzeci – jazda właściwa Etap ten jest najbardziej wymagający z perspektywy rodzica, opiekuna lub nauczyciela. Do nauki jazdy właściwej wybierz miejsce utwardzone, płaskie, oddalone od ruchu samochodów i najlepiej niewyasfaltowane lub niewybetonowane. Świetnie nadają się do tego boiska ze sztuczną nawierzchnią lub ziemiste, utwardzone place. Z roweru, na którym uczyliśmy dziecko pedałowania, odłączamy boczne kółka i montujemy pod siodełkiem lub na sztycy kijek asekuracyjny. Przed rozpoczęciem nauki jazdy, obniżamy nieco siodełko i dostosowujemy pozycję dziecka w taki sposób, aby siedziało ono na rowerku z wyprostowanymi plecami. Dobrą praktyką jest również mocowanie na pedałach opasek stabilizujących stopę, ponieważ dziecko może posiadać tendencję do ześlizgiwania się z pedałów, którą nabyło podczas poruszania się na rowerku biegowym. Zamontowany kijek asekuracyjny wiąże się z tym, że niestety będziemy musieli biegać za rowerem. Sugerujemy w miarę możliwości pozwalać dziecku na samodzielne utrzymywanie równowagi, a nie “prostowanie” roweru na siłę. Podczas tego etapu starajmy się uczyć dziecko reakcji na podstawowe komendy, typu: zatrzymaj się, skręć w lewo, skręć w prawo, stop (zdecydowanie), uważaj. Gdy dostrzeżemy, że dziecko pewnie czuje się na rowerze, zatrzymajmy się i pozwólmy dziecku pojechać samodzielnie (nawet bez jego świadomości). Ta część etapu trzeciego, to zwieńczenie nauki jazdy na rowerze. Przed nami będą jeszcze tylko 3-4 przebieżki za pociechą według powyższego schematu, a następnie będzie można zapuszczać się już pomału na wspólne, rowerowe mikrowycieczki. Ta uniwersalna metoda nauki jazdy na rowerze zagwarantuje, że dziecko opanuje wszystkie potrzebne umiejętności poruszania się na rowerze i panowania nad maszyną. Jesteśmy przekonani, że stosując się do powyższych wskazówek, lekcje jazdy na rowerze upłyną bezpiecznie, efektywnie i miło.
Na pewno wiele osób czytając tytuł tego artykułu myśli, że to nie możliwe, ale w pewnym sensie w takim wypadku byście byli w błędzie. Tak samo pokonując 100 kilometrów rowerem można się czuć jak po 30 kilometrach jak i pokonując 70 i czuć się jak po ich 15. Problem w większej mierze osób które z góry zakładają że nie przejechały by takiego dystansu leży w psychice i samo ocenie własnych możliwości. Prawda jest taka, że każda osoba nawet nie wyjeżdżająca za miasto i mająca kontakt z rowerem bardzo sporadycznie może przejechać w jeden dzień 100 km bez większego odczucia dystansu tej drogi. Jak jeździć rowerem aby nie czuć zmęczenia Nie ma co pisać o tym że należy mieć nastawienie, gdyż nikt nie przekona własnej psychiki na siłę. Aby pokonywać duże dystanse bez większego zmęczenia wypada robić częste przerwy w podróży. Można je robić co około 5 czy 10 kilometrów. Przerwy nie muszą być rozprężeniem czyli na przykład znalezieniem ławek i ich zajmowaniem, można też spacerować z rowerem lub postać w miejscu. Zatrzymując się na przerwę należy często ale nie na długo, średni czas takiej przerwy powinien mieć do 10 minut. Co większy kawałek trasy w przypadku długich tras lub gdy nie goni nas czas należy zrobić dłuższą przerwę, trwającą około 20 minut a maksymalnie 1 godzinę. Podczas tej dłuższej przerwy należy zejść z roweru i przejść się kawałek piechotą, działa to dobrze na mięśnie i zmęczenie. Oczywiste jest że należy mieć jakieś picie. Piciem nie powinien być kolorowy napój a szczególnie gazowany lecz zwykła woda. Tempo podczas jazdy nie ma mieć charakteru pokazania szybkości lecz optymalnego tępa – zazwyczaj jest to 15 – 17 km/h. Bardzo ważna jest jeszcze jedna zasada a mianowicie, lepiej obracać korbą mniej a odrobinę ciężej niż dużo razy z sporą lekkością. Można także zyskiwać na różnego rodzaju stylach jazdy. To znaczy dodatkowo pedałować z górek na dużych biegach aby zyskać rozpęd – co daje dużo i ułatwia potem w utrzymywaniu prędkości oraz wolnej zmianie biegów na niższe poza zjazdem na znacznej odległości. Zakręcać małymi łukami jak i jechać prosto bez zygzaków, to skraca dystans. Zawsze należy wybierać podłoże w miarę proste gdyż na dziurach i tym podobnych rzeczach tracimy tylko energie na ich forsowanie. Warto zmieniać pozycję jazdy, to znaczy raz opierać się całym ciałem o kierownicę a raz o poroża jeśli takie posiadamy na rowerze – chodzi tutaj o komfort pleców podczas jazdy rowerem. Czasami gdy napotykamy stromą górkę lepiej wprowadzić pod nią rower pomimo że możemy ją pokonać, zachowa to nam znaczą ilość sił jakie by zeszły na jej forsowanie. I być może jedno z najważniejszych, starać się jechać płynnie, równomiernie bez nagłych przyspieszań czy hamowań – jednostajna jazda wprowadza nas w trans gdzie skupiamy się nie na dystansie lecz trasie przez co odczuwa się mniej bodźców zmęczenia. Nie należy patrzeć na dystans bo to szybciej nas wykańcza niż sama jazda rowerem. Warto myśleć o czymś co widzimy po drodze ale nie tym co już minęliśmy, tylko tym co jest w naszym najbliższym otoczeniu. Na koniec ciekawostka pod wieczór lub z samego rana pokonuje się większy dystans niż za dnia. Jest to spowodowane małym ruchem na jezdniach i faktem że nic nas nie rozprasza, a także tym że powietrze jest rzadsze o tych porach i stawia mniejszy opór, podobnie wiatr jest zazwyczaj mniejszy niż w ciągu dnia. Warto także ubierać się tak, aby nic nie krępowało nam ruchów. By naszej uwagi nie przykuwał fakt, ocierania kolan o spodnie, niewygodny kask czy inne takie rzeczy. Dobrze też jechać w większym gronie osób i rozmawiać, droga szybko leci a my nie zauważamy że pokonujemy kolejne kilometry. To tyle życzę dalekich i ciekawych podróży. Zapraszamy do pozostałych artykułów.
jak nauczyć się jeździć na rowerze